Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 09.08.2012

Tak gra Ljuboja. Legia nie zawiodła

Piłkarze Legii Warszawa wygrali 3:1 z austriackim SV Ried w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej i awansowali do dalszej fazy rozgrywek.
Tak gra Ljuboja. Legia nie zawiodłaPAP/Radek Pietruszka

Podopieczni Jana Urbana ponownie nie ustrzegli się błędów w obronie, ale tym razem rywal nie potrafił tego wykorzystać. W ofensywie natomiast Legia była bardzo skuteczna. Do bramki SV Ried trafili Marek Saganowski, Miroslav Radovic i Danijel Ljuboja. Ten ostatni zaliczył również dwie asysty. Mimo tego kibice przy Łazienkowskiej byli świadkami dramatycznej końcówki.

Przy wyniku 3:0 - wydawało się, że losy awansu do 4. rundy są już przesądzone, ale chwilę po czerwonej kartce dla Ivicy Vrdoljaka goście zdobyli kontaktową bramkę. Piłkarze SV Ried, grając w przewadze jednego zawodnika poczuli, że mają szansę na zdobycie drugiego gola, który to im zapewniłby awans do ostatniej rundy kwalifikacji LE. W końcówce spotkania goście byli bliscy strzelenia drugiej bramki, jednak albo pudłowali w dogodnych sytuacjach, albo stołeczny zespół ratował bramkarz Kuciak.

Nerwów w ostatnich sekundach mógł zaoszczędzić swoim kibicom Jakub Kosecki, ale, będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, nie potrafił go pokonać. Chwilę później jeszcze lepszej sytuacji nie wykorzystał Radovic.

Ostatecznie Legia zdołała utrzymać korzystny rezultat do końca, a po końcowym gwizdku arbitra na trybunach zapanowała olbrzymia euforia.

Po meczu powiedzieli:
Heinz Fuchsbichler (trener SV Ried): "Przebieg spotkania był dosyć nieszczęśliwy dla mojej drużyny. Na początku mieliśmy szansę na zdobycie bramki. Niestety nie udało się i to Legia zdobyła pierwszego gola. Po przerwie padły kolejne bramki dla gospodarzy, ale w końcówce nastąpiła niespodziewana zamiana ról. Po strzeleniu kontaktowego gola moi piłkarze zaczęli ryzykować i brać na siebie odpowiedzialność. Mój zespół spróbował wszystkiego, ale nie udało się wywalczyć korzystnego rezultatu. Wygrała i awansowała do kolejnej rundy lepsza drużyna".
Jan Urban (trener Legii Warszawa): "Wydaje mi się, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Przeprowadziliśmy wiele składnych i bramkowych akcji. Jednak na własne życzenie skomplikowaliśmy sobie to spotkanie. Mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej, ale nie zapominam o sytuacji w końcówce spotkania, kiedy rywale mogli zdobyć gola pozbawiającego nas awansu. Nie chcę na gorąco oceniać drugiej żółtej kartki dla Ivicy Vrdoljaka. Ten w szatni przeprosił cały zespół, ponieważ niepotrzebnie wdawał się w dyskusję z sędzią. Marko Suler uprzedzał nas, że ten arbiter nie lubi kwestionowania jego decyzji. W końcówce spotkania zabrakło nam doświadczenia, które zespół powinien mieć po występach w Lidze Europejskiej w poprzednim sezonie".

Legia Warszawa - SV Ried 3:1 (1:0)

Bramki: dla Legii - Marek Saganowski (41-głową), Miroslav Radovic (55.), Danijel Ljuboja (62.); dla SV Ried - Robert Zulj (76.)

Żółte kartki: Legia - Ivica Vrdoljak, Marko Suler, Artur Jędrzejczyk; SV Ried - Thomas Hinum.

Czerwona kartka: Ivica Vrdoljak (71., za drugą żółtą).

Sędzia: Eli Hacmon (Izrael). Widzów: ok. 16,5 tys.