Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 10.12.2012

Fornalik z uśmiechem na twarzy wytłumaczył się z braku Mili

Wśród powołanych na zgrupowanie reprezentacji Polski w Turcji i towarzyski mecz z Macedonią zabrakło Sebastiana Mili. Trener biało-czerwonych Waldemar Fornalik uzasadnił, że piłkarz Śląska Wrocław nie jest typem zawodnika, którego trzeba sprawdzać.
Waldemar FornalikWaldemar FornalikPAP/Rafał Guz
Posłuchaj
  • trener Waldemar Fornalik powołał tylko zawodników występujących na co dzień w polskiej lidze I(AR)
Czytaj także

Jak podkreślił selekcjoner, piątkowy mecz będzie sprawdzianem umiejętności młodych Polaków, którzy pokazali się z dobrej strony w rundzie jesiennej rodzimej ekstraklasy.
- Od paru zawodników otrzymaliśmy wyraźny sygnał i mam nadzieję, że chociaż w kilku przypadkach otrzymamy potwierdzenie ich dobrej dyspozycji z ligowych boisk. Teraz będą mieli okazję sprawdzić się w meczu z przeciwnikiem spoza krajowych boisk, z reprezentacją, której większość piłkarzy gra w rozgrywkach macedońskich. Zawsze byłem zwolennikiem takich wyjazdów i mam nadzieję, że po tym najbliższym nie zmienię zdania - powiedział Fornalik.
W gronie wybranych jest grupa, z którą pracował on już na poprzednim zgrupowaniu oraz futboliści, dla których będzie to pierwszy tego typu wyjazd. Szkoleniowiec zaznaczył, że nie oznacza to, iż ci pierwsi są pewni miejsca w wyjściowym składzie w najbliższym spotkaniu.
- Nie będzie z tego względu żadnych preferencji. Będziemy się wszystkich przyglądać na treningach i wtedy podejmiemy decyzję. Zarys jedenastki mam już głowie, jak przed każdym zgrupowaniem, ale jest wiele okoliczności, które mogą to zmienić - dodał.
Fornalik we wtorek uczestniczył w organizowanej przez Polski Związek Piłki Nożnej w Warszawie konferencji trenerów UEFA PRO. W trakcie obrad zapoznał zgromadzonych z planem przygotowań reprezentacji na najbliższe pół roku oraz odniósł się do omawianych w tym dniu kwestii.

- Mam pewne wątpliwości, czy rozgrywana w trakcie sezonu ilość spotkań jest odpowiednia - przyznał.
Szkoleniowiec biało-czerwonych ocenił także pokrótce kończący się rok 2012 oraz swoją pracę z reprezentacją.
- Najważniejsze, że zdołaliśmy odbudować mentalność zawodników po Euro. Znów mamy zespół walczący i ambitny, co powinno być normą. O problemach nie chcę za wiele mówić. Czasami musieliśmy dokonywać np. wymuszonych zmian. Staramy się jednak konsekwentnie iść obraną drogą. Pozycję wyjściową w eliminacjach mistrzostw świata uważam za niezłą. Oczywiście, mogło być lepiej, ale uważam, że nasza obecna sytuacja w grupie pozwala realnie myśleć o awansie - analizował.

ah