Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 01.01.2013

Oklahoma City kolejnym pogromcą "Słońc" Gortata

Marcin Gortat zdobył dla Phoenix Suns 12 punktów i miał 10 zbiórek, a jego zespół w meczu koszykarskiej ligi NBA przegrał na wyjeździe z Oklahoma City Thunder 96:114. To dziesiąte w sezonie double-double Polaka i szósta z rzędu porażka "Słońc".
Od lewej: Vince Carter, Marcin Gortat, Steve Nash - zdjęcie z sezonu 20102011Od lewej: Vince Carter, Marcin Gortat, Steve Nash - zdjęcie z sezonu 2010/2011Keith Allison/Flickr

Dla koszykarzy z Arizony była to jednocześnie dziewiąta kolejna przegrana na wyjeździe. Tak długą serię niepowodzeń w obcych halach w trakcie jednego sezonu mieli tylko raz w historii klubu - w lutym i marcu 1988 roku.

Gortat przebywał na parkiecie 30 minut. Trafił pięć z 11 rzutów z gry i obydwa wolne, miał trzy zbiórki w ataku i siedem w obronie. Dwucyfrowe zdobycze w tych elementach gry oznaczają, że osiągnął 70. w karierze double-double w sezonie zasadniczym (miał jeden taki mecz także w play off 2009). W sylwestrowy wieczór w Oklahomie zanotował także blok, stratę i dwa faule.

Najwięcej punktów dla Phoenix zdobyli Luis Scola - 24, Goran Dragic - 16 i osiem asyst oraz Jermaine O'Neal - 12. W zespole gospodarzy wyróżnili się Kevin Durant - 30, Russell Westbrook - 24, siedem zbiórek i dziewięć asyst, mimo że w drugiej połowie grał z opatrunkiem chroniącym szwy nałożone na rozciętą w przypadkowym starciu skórę twarzy, oraz Serge Ibaka - 16.

Trudno było oczekiwać zwycięstwa przebudowywanego i będącego w kryzysie zespołu Phoenix nad ubiegłorocznym finalistą, a obecnie wiceliderem Konferencji Zachodniej i drużyną wyróżniającą się najlepszym atakiem w lidze (średnio 105,4 w meczu). Jednak przez długi fragment spotkania goście toczyli z faworytem dość wyrównany pojedynek.

Trener Alvin Gentry zdecydował się na jedną zmianę w pierwszej piątce. Shannona Browna zastąpił w niej po raz pierwszy w karierze P.J. Tucker i dało to efekty, ale tylko w pierwszej połowie, którą Thunder wygrali zaledwie 54:53.

Dobrze rozpoczął mecz Gortat, który trafił trzy kolejne rzuty z gry. Po jego akcjach, w połowie pierwszej kwarty Suns prowadzili 13:11. Polak zablokował także najlepszego strzelca rywali Duranta.

Tuż po przerwie jednak seria strat i niecelnych rzutów gości sprawiły, że w niespełna cztery minuty gospodarze uzyskali dwucyfrowe prowadzenie (66:53). Na początku czwartej kwarty "Słońcom" po udanych akcjach Markiefa Morrisa i O'Neala udało się zmniejszyć starty do dwóch punktów (85:83 i 87:85), ale kolejny zryw gospodarzy dał im bezpieczne prowadzenie, które w końcówce powiększyli nawet do 20 punktów (114:94).

Suns z bilansem 11 zwycięstw i 21 porażek spadli na przedostatnie, 14. miejsce w Konferencji Zachodniej. Pierwszy mecz w nowym roku rozegrają w środę we własnej hali z Philadelphia 76ers

ah