Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 15.01.2013

TVP Borussia? Internauci nie wybaczają

Kibice wciąż nie mogą wybaczyć telewizji publicznej decyzji o transmisji spotkania Szachtara Donieck z Borussią Dortmund, zamiast szlagieru Ligi Mistrzów.
Piłkarze Borussii DortmundPiłkarze Borussii Dortmund PAP/EPA/MARIUS BECKER

Nie ma dnia, by oficjalny profil TVP Sport, czy Piłka Nożna TVP na popularnym serwisie społecznościowym - Facebook nie były bombardowane przez internautów zawiedzionych decyzją telewizji publicznej o pokazaniu meczu Szachtara Donieck z Borussią Dortmund, zamiast Realu Madryt z Manchesterem United w 1/8 Ligi Mistrzów.

Wybór TVP ogłoszono na początku stycznia jednak emocje wciąż nie opadły. Natychmiast spotkał się on z ostrą krytyką wielu fanów piłki nożnej. Zarzucili oni stacji, że kierowała się jedynie grą trzech polskich piłkarzy w zespole mistrza Niemiec (Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski), zamiast atrakcyjnością i rangą widowiska sportowego, jakim z pewnością będzie spotkanie "Królewskich" z "Czerwonymi Diabłami".

Argumenty TVP nie trafiły do internautów

Prawdziwą burzę wywołało jednak późniejsze oświadczenie opublikowane na stronie internetowej TVP Sport, w którym dziennikarze tłumaczyli swój wybór. W tekście - Dlaczego Borussia, a nie Real? Nasze argumenty przypominali, że przez niemal całą fazę grupową dawali telewidzom możliwość głosowania na wszystkie mecze rozgrywane w środy i kiedy tylko tego dnia grała Borussia, wybór zawsze padał na tę drużynę.

Istotnym argumentem dla TVP jest też oczywiście gra trzech Polaków w zespole z Dortmundu. "Ktoś może powiedzieć, że to wybór dla mniej wytrawnych fanów futbolu, bo kibic-koneser, chciałby obejrzeć starcie gigantów Real - MU. Ale do oglądania TVP prawo mają wszyscy: i wielcy sympatycy piłki, i "niedzielni" (środowi) kibice, a fanów Borussii w tym momencie w naszym kraju jest najwięcej – głównie z powodu gry w tym klubie trzech Polaków" - czytamy na stronie TVP Sport.

Szokujące były jednak kolejne motywy dziennikarzy telewizji publicznej. W swoim oświadczeniu przekonywali oni bowiem, że "Borussia gra atrakcyjniejszą piłkę niż wiele bardziej markowych klubów". Miał o tym świadczyć fakt, że ekipa BVB wyprzedziła w grupie Real, pokonując go w Dortmundzie i remisując w Madrycie, czyli pod każdym względem była od niego lepsza. "A sam Jose Mourinho powiedział, że jeśli Borussia awansuje do 1/8 finału, dla niego będzie głównym faworytem LM" - podkreślono w oświadczeniu.

Dziennikarze TVP podkreślali też atuty mistrza Ukrainy - rywala Borussii. "Kto uważnie śledził fazę grupową, wie, że Szachtar to nie jakaś tam drużyna, która przypadkiem awansowała do fazy pucharowej. Ona wyeliminowała Chelsea i była o krok od pierwszego miejsca w grupie przed Juventusem. Do tego, drużyna Mircei Lucescu grała atrakcyjny i solidny futbol" - przekonywali.

Chyba jednak najprzedziwniejszym argumentem jest trzeci punkt w argumentacji TVP za pokazaniem spotkania Szachtara Donieck z Borussią Dortmund o znaczącej nazwie "Co by było gdyby". Czytamy w nim: "Wiemy, to wróżenie z fusów, podobnie jak to, czy mecz Szachtara z Borussią będzie lepszy niż Realu z United. Ale... co by było gdyby Robert Lewandowski zaliczył hat-tricka albo Jakub Błaszczykowski uderzeniem z 35 metrów w okienko dał zwycięstwo Borussii. Wtedy by było: jaka szkoda, że Państwo tego nie widzą!".

Nieustanny atak na Facebooku

Z pewnością zawód rzeszy fanów futbolu był ogromny po wyborze dziennikarzy telewizji publicznej. Jednak czarę goryczy przelała właśnie mało przekonywująca argumentacja redakcji TVP Sport. Teraz profil tej stacji na Facebooku jest codziennie atakowany przez rozwścieczonych kibiców.

Pod każdą wiadomością linkującą do artykułu (często zupełnie niezwiązanym z Ligą Mistrzów, czy w ogóle - piłką nożną) pojawiają się dziesiątki komentarzy nawiązujące do wyboru spotkania Borussii Dortmund. Większość z nich jest ironiczna. Pod dzisiejszą informacją o planach szkoleniowca Realu Madryt - Jose Mourinho o powrocie do Anglii można znaleźć kilka tego rodzaju wpisów. Na profilu Piłka Nożna TVP - Tomasz Warych napisał: "a czy bvb jest w Anglii?", na co natychmiast pojawiła się odpowiedź Karola Michalika: "bvb jest wszędzie". Patryk Kupracz dodał, że Mourinho "pojdzie do BVB żeby pokazywali jego mecze w TVP".

Tymczasem pod informacją o zwycięstwie polskich szczypiornistów z Arabią Saudyjską można było zobaczyć wpis Damiana Aftowicza: "Bielecki prawie jak Blaszczykowski rzucal bramki z 35 metrow, a Bartczak niczym Lewandowski". natomiast jeszcze przed spotkaniem Michał Bal pod zapowiedzią spotkania dodał, że "Jak w ręczną nie gra Borussia, to nie ma nic ciekawego w niej :(".
Często pod linkami telewizji publicznej na Facebooku pojawiają się też wpisy reklamujące fanpage - Mówie NIE notorycznym meczom Borussii Dortmund w TVP. Strona organizująca akcję protestacyjną przeciwko promocji Borussii Dortmund w telewizji publicznej, kosztem innych spotkań ma już niemal 9 tysięcy fanów.

Opór przeciwko decyzjom TVP dotyczącą sportowych transmisji ostatnio znów przybrał na sile. Stacja zdecydowała się bowiem na pokazanie spotkania mistrzostw świata piłkarzy ręcznych Polska - Słowenia na dwóch stacjach (!) - TVP2 i TVP Sport. W ten sposób telewizja publiczna pokaże tylko retransmisję ćwierćfinałowego spotkania Pucharu Króla Valencia CF - Real Madryt, zamiast relacji na żywo.

Skomentuj na blogu autora - Na Spalonym

Marcin Nowak, polskieradio.pl