Lider światowego rankingu tenisistów mimo, że sezon rozkręca się na dobre, chciałby jednak znaleźć czas na świętowanie z najbliższymi swojego sukcesu.
- Teraz najważniejsze dla mnie jest świętowanie tego zwycięstwa. W życiu nie masz zbyt wielu szans, aby triumfować w Wielkim Szlemie. Dla tenisisty to szczyt ambicji i miara sukcesu, dlatego chciałbym teraz przez kilka dni cieszyć się tym z ludźmi, których kocham najbardziej - rodziną, przyjaciółmi, zespołem - zaznaczył tenisista.
Przed Serbem występy m.in. w Pucharze Davisa, ale już dziś myśli o turnieju im. Rolanda Garrosa w Paryżu.
- Oczywiście, chcę wygrać French Open. W zeszłym roku dotarłem do finału gdzie zagrałem znakomity mecz przeciwko Rafie (Rafaelowi Nadalowi), ale to on jest zawsze faworytem na takiej nawierzchni. Jeśli jednak będę dalej grał dobrze i zdrowie będzie mi dopisywać, to przecież mam szansę - powiedział Serb.
Do zebrania Wielkiego Szlema brakuje Djokoviciowi tylko zwycięstwa w Paryżu. Triumfował w Melbourne (2008, 2011-13), na trawiastych kortach Wimbledonu (2011) i w Nowym Jorku (2011).
mr