Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 04.02.2013

"Z takim Balo Milan budzi strach"

Tak włoska prasa w poniedziałek podsumowuje debiut Mario Balotellego w mediolańskim klubie, zwieńczony dwiema bramkami strzelonymi Udinese.

"La Gazzetta dello Sport" nazywa Balotellego "cyklonem", który - jak dodaje - z "niszczącą siłą" rozpoczął w niedzielę grę w klubie byłego premiera Silvio Berlusconiego. Największy sportowy dziennik zastanawia się, czy wraz z wejściem "Super Mario" na boisko i jego "bajecznym debiutem", najlepszym z możliwych - jak ocenia - rozpoczyna się nowa faza walki jego nowego zespołu o mistrzostwo Włoch. Zauważa zarazem, że 22-letni piłkarz stwierdził po meczu: "mamy wspaniały atak", a sam przyznał nieoczekiwanie, że nie jest jeszcze w pełnej formie.

- Mam wciąż ciężkie nogi i będę starał się na treningach wrócić do formy - stwierdził skromnie.

W ocenie "Corriere dello Sport" Balotelli od razu zmienił Milan.

"Corriere della Sera" z entuzjazmem i patosem pisze zaś o tym, że mediolański klub był przeznaczeniem Balotellego, a jego przyjście do klubu nazywa "zawarciem małżeństwa z pełnym ceremoniałem" w jednej z "piłkarskich bazylik", jaką jest stadion San Siro.

Następnie w analizie sportowego aspektu gry piłkarza dziennik wyraża przekonanie, że jego obecność na boisku dodała drużynie wielkiej pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa, dzięki czemu zaczyna się odradzać po ostatnich bardzo nerwowych miesiącach i odejściu Zlatana Ibrahimovica. Do tego stopnia, że niedzielna pierwsza połowa meczu z Udinese była jednym z najbardziej spektakularnych spotkań Milanu w tym sezonie.

- Coś wielkiego popycha w plecy tego chłopaka, który wydaje się być urodzony po to, by tworzyć problemy i grać w piłkę - podsumowuje komentator mediolańskiej gazety. Cytuje też słowa dyrektora generalnego AC Milan Adriano Gallianiego: "Przypominamy Barcelonę. Nie mamy Messiego, ale mamy Super Mario Balotellego".

"Mario bis" - taki tytuł widnieje w "La Repubblica", według której "czynnik B", jak pisze odnosząc się do nowego nabytku, będzie miał istotny wpływ na dalszy przebieg walki o "scudetto". Nie ulega wątpliwości w opinii rzymskiego dziennika, że Mario Balotelli podniósł poziom borykającego się z problemami klubu i poprawił koordynację gry. Nagle wszystko zaczęło się układać - podkreśla się w komentarzu.

- Z tak zwartą drużyną zadanie wszystkich stało się łatwiejsze - stwierdza gazeta. Odnotowuje, że Silvio Berlusconi opuszczając stadion był tak zdziwiony tym, co zobaczył, że z emocji tylko przeklął jak szewc. "La Repubblica" pisze też o pełnych sympatii transparentach, którymi kibice powitali na stadionie uwielbianego piłkarza.

mr