- W tych warunkach atmosferycznych boisko z każdym dniem jest coraz cięższe do trenowania, ponieważ robi się grząsko. Poranne zajęcia były nieco dłuższe i mocniejsze, dlatego wieczorny trening został odwołany - powiedział koordynator reprezentacji ds. mediów Tomasz Rząsa.
W środę po raz pierwszy na zgrupowaniu z zespołem ćwiczył Łukasz Piszczek. Obrońca Borussii Dortmund od dłuższego czasu ma problem z biodrem i po każdym meczu potrzebuje więcej czasu na regenerację.
Kto w pierwszej "11"?
Przygotowania do piątkowego meczu z Ukrainą weszły w decydującą fazę, ale zawodnicy nie wiedzą jeszcze, kto wybiegnie w podstawowym składzie.
- Nie znamy jeszcze składu i ustawienia. Wszystko powinno się wyjaśnić w czwartek - powiedział Grzegorz Krychowiak, który jest pewniakiem do gry w środku pomocy.
"Być albo nie być"
Spotkanie może mieć kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli grupy H. Ukraińcy w trzech meczach zdobyli tylko dwa punkty, a Polacy - pięć. Prowadzi Czarnogóra - 10 pkt, przed Anglią - osiem. Obie drużyny mają za sobą cztery występy.
- Piątkowy mecz dla ukraińskiego zespołu to "być albo nie być". Porażka praktycznie przekreśla ich szanse na awans do mundialu, dlatego szykuje się bardzo trudne spotkanie - dodał Krychowiak.
W czwartek podopieczni trenera Waldemara Fornalika odbędą oficjalny trening na Stadionie Narodowym, gdzie w piątek o godz. 20.45 odbędzie się mecz. Z murawą obiektu zapoznają się również piątkowi rywale.
mr