Najciekawij zapowiada się mecz Barcelony z Paris Saint Germain. W pierwszym spotkaniu padł remis 2:2. Kontuzji nabawił się w nim Lionel Messi. Cały czas nie jest pewne czy Argentyńczyk zagra w spotkaniu rewanżowym.
"Istnieje życie bez Messiego. Może nie jest piękne, ale istnieje" - napisano na oficjalnej stronie hiszpańskiego klubu.
Wczoraj po południu wykonano kolejne badania i lekarze orzekli, że jeżeli piłkarz zaryzykuje i zagra, wówczas uraz może się pogłebić. Wszystko wskazuje więc na to, że kluczowe będą ostatnie godziny przed meczem. Ostateczna decyzja będzie należała do Messiego.
Około godziny 10.30 FC Barcelona na twitterze poinformowła, że występ Messiego jest wątpliwy.
Brak Argentyńczyka nie był widoczny w sobotnim meczu ligowym z Realem Mallorca, który lider Primera Division wygrał 5:0. Również w sobotę Paris Saint Germain pokonało na wyjeździe Rennes 2:0, a gola w doliczonym czasie gry zdobył Zlatan Ibrahimovic. Pod znakiem zapytania w środowym meczu stoi występ Thiago Silvy, który nabawił się urazu kolana w pierwszym meczu.
Bayern Monachium już pewny awansu?
Przed drugim środowym rewanżem w lepszej sytuacji jest Bayern Monachium, który w pierwszym meczu pokonał na własnym boisku Juventus Turyn 2:0.
Według byłego trenera obydwu zespołów Giovanniego Trapattoniego większe szanse na awans do półfinału ma Bayern, który w sobotę zapewnił sobie tytuł mistrza Niemiec.
- Większe szanse na awans ma Bayern, ale według mnie to tylko 51 procent. Jeśli Juventus pierwszy strzeli bramkę, na drużynę gospodarzy może paść blady strach, bo grają na własnym stadionie - prognozował 74-letni selekcjoner reprezentacji Irlandii.
Rewanżowy mecz ćwierćfinałowy na Camp Nou rozpocznie się o 20.45.
W piątek w Nyonie odbędzie się losowanie par półfinałowych. Finał zostanie rozegrany 25 maja w Londynie.
ah, man, polskieradio.pl, PAP, Przegląd Sportowy