Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 25.05.2013

Finał Ligi Mistrzów: Borussia - Bayern. Trzech Polaków sięgnie po trofeum?

Po raz pierwszy w historii trzech polskich piłkarzy może jednego dnia zdobyć Puchar Europy.
Robert Lewandowski w barwach Borussii DortmundRobert Lewandowski w barwach Borussii DortmundWikipedia/An333
Galeria Posłuchaj
  • Finał Ligi Mistrzów: rozmowa Tomasza Zimocha z Kubą Błaszczykowskim (Kronika Sportowa/Jedynka)
  • Jerzy Dudek, były bramkarz reprezentacji Polski o finale Ligi Mistrzów 2013 (IAR)
Czytaj także

W sobotnim finale Ligi Mistrzów w Londynie Borussia Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego, Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka zagra z Bayernem Monachium.
Do tej pory czterech Polaków zdobyło Puchar Europy, ale tylko trzech wystąpiło w zwycięskim finale - Zbigniew Boniek (Juventus Turyn, 1985), Józef Młynarczyk (FC Porto, 1987) i Jerzy Dudek (Liverpool, 2005). Każdy z nich okazał się w tych spotkaniach ważnym zawodnikiem swojego zespołu.
Po trofeum sięgnął także Tomasz Kuszczak, gdy był bramkarzem Manchesteru United (2008), ale nie wystąpił w decydującym spotkaniu. Z ławki rezerwowych oglądał zwycięstwo Manchesteru United nad Chelsea Londyn w rzutach karnych w Moskwie.
Trzech Polaków sięgnie po trofeum?
W sobotę liczba Polaków, którzy wygrali finał najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych, może się podwoić. Każdy z trójki biało-czerwonych w Borussii miał duży wkład w drogę zespołu do finału. Najbardziej spektakularnego wyczynu dokonał Lewandowski, który w pierwszym półfinałowym meczu LM z Realem Madryt (4:1) zdobył 4 gole. Ogółem były napastnik Znicza Pruszków i Lecha Poznań zaliczył w obecnym sezonie LM 10 trafień.

Robert
Robert Lewandowski

Trudno wyobrazić sobie Borussię również bez Błaszczykowskiego. - Gdyby przed sezonem ktoś powiedział mi, że dotrzemy do tej fazy, to na pewno bym nie uwierzył. Zarówno dla nas zawodników, jak i dla całego klubu, to wielkie wydarzenie, będące ukoronowaniem naszej dobrej gry w Lidze Mistrzów w całym sezonie. Myślę, że to będzie szczęśliwy finał dla nas - przyznał niedawno 27-letni pomocnik.

Ważną rolę w Borussii odgrywa także Piszczek. O tym, jak cennym jest piłkarzem dla swojego klubu, świadczy fakt, że dopiero po finale podda się odkładanej od dawna operacji biodra. Nie wystąpi w czerwcowych spotkaniach reprezentacji Polski.
Borussia osłabiona, ale wciąż silna

W finale na Wembley, z powodu kontuzji odniesionej w rewanżowym meczu z Realem, nie zagra jeden z filarów Borussii Mario Goetze (wrócił niedawno do treningów, ale uraz się odnowił). Od nowego sezonu utalentowany pomocnik reprezentacji Niemiec będzie zawodnikiem Bayernu.

Mario
Mario Goetze

Bawarczycy nie lekceważą jednak osłabionego rywala. - Borussia wystawi 11 zawodników, którzy dadzą z siebie sto procent - podkreślił pomocnik Bayernu Bastian Schweinsteiger. - Szanuję drużynę z Dortmundu, ale wierzę, iż tylko od nas zależy, czy wygramy w sobotę - dodał.

Borussia, która w fazie grupowej i w półfinale okazała się lepsza od wielkiego Realu, jest uznawana za rewelację obecnego sezonu LM, ale jeszcze bardziej imponuje forma Bayernu. Bawarczycy w ćwierćfinale nie dali szans mistrzowi Włoch Juventusowi Turyn (2:0, 2:0), a w półfinale rozbili mistrza Hiszpanii - Barcelonę (4:0, 3:0).

W Bundeslidze drużyna Juppa Heynckesa także nie pozostawiła złudzeń rywalom. Mistrzostwo kraju zapewniła sobie prawie dwa miesiące temu. W 34 meczach zdobyła aż 91 punktów i 98 bramek. Doznała tylko jednej ligowej porażki - jesienią z Bayerem Leverkusen.

Bayern lekkim faworytem finału

Bayern po raz dziesiąty zagra w finale rywalizacji o Puchar Europy. Do tej pory czterokrotnie sięgnął po trofeum, ostatnio w 2001 roku. W poprzednich trzech sezonach dwukrotnie wystąpił w decydującym meczu, ale w obu przypadkach musiał uznać wyższość rywali. W 2010 roku przegrał z Interem Mediolan 0:2, a dwa lata później, w rzutach karnych, z Chelsea (po dogrywce było 1:1). Ta porażka szczególnie zabolała Bawarczyków - grali na swoim stadionie, na dodatek stracili gola w 89. minucie.

Z kolei Borussia po raz drugi dotarła do finału LM i ma szansę powtórzenia triumfu z 1997 roku.

Stadion
Stadion Wembley

- Lekkim faworytem jest Bayern, z wielu względów. Gdybym miał oceniać procentowo szanse, powiedziałbym 55:45 na korzyść Bawarczyków. Ale pamiętajmy, że to jest tylko jedno spotkanie. Wszystko jest możliwe - powiedział Zbigniew Boniek, obecnie prezes PZPN.

Zwycięzca sobotniego finału otrzyma od UEFA 10,5 mln euro premii, a pokonany - 6,5 mln. Łącznie w całym sezonie obie drużyny mogą liczyć na zarobek w wysokości 70 mln euro. Złożą się na to przychody z UEFA, m.in. startowe, premie za zwycięstwa i awanse do poszczególnych rund oraz udział w zyskach ze sprzedaży praw marketingowych oraz telewizyjnych.

Po raz czwarty w historii finał tych rozgrywek odbędzie się z udziałem drużyn z tego samego kraju, ale po raz pierwszy z Niemiec. Początek spotkania na stadionie Wembley o godz. 20.45.

Przypuszczalne składy:

Borussia: Roman Weidenfeller; Łukasz Piszczek, Neven Subotic, Mats Hummels, Marcel Schmelzer; Ilkay Gundogan, Sebastian Kehl; Jakub Błaszczykowski, Kevin Grosskreutz, Marco Reus; Robert Lewandowski.

Bayern: Manuel Neuer; Philipp Lahm, Jerome Boateng, Dante, David Alaba; Bastian Schweinsteiger, Javi Martinez; Arjen Robben, Thomas Mueller, Franck Ribery; Mario Mandzukic.

Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy).

man