Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 24.05.2013

Finał Ligi Mistrzów: deszczowy Londyn gotowy na mecz roku

Wielkie banery na lotnisku Heathrow i stacjach metra, flagi na drodze prowadzącej na Wembley - Londyn jest gotowy na sobotni finał piłkarskiej Ligi Mistrzów pomiędzy Borussią Dortmund i Bayernem Monachium. Tylko pogody gospodarze nie dopilnowali...
Kibice Borussii DortmundKibice Borussii Dortmund EPA/Federico Gambarini

W piątek od rana w Londynie padał deszcz. Najbardziej lało w centrum, ale położonego w północno-zachodniej części metropolii stadionu Wembley aura też nie oszczędziła. Podobnie jak pasażerów próbujących lądować w piątek na lotnisku Heathrow. Z powodu awarii jednego samolotu część lotów odwołano, a inne - np. z Warszawy - były opóźnione.
Do pozostałych "przygotowań" gospodarzy trudno mieć pretensje. Od razu po wylądowaniu na lotnisku Heathrow rzucają się w oczy wielkie banery z napisem "Champions League Final". Podobnie na niektórych dworcach metra. Najbardziej przystrojona, co zrozumiałe, jest stacja Wembley Park, położona w okolicach areny sobotniego finału. Po wyjścu z budynku metra roztacza się piękny widok na cały stadion, do którego wiedzie szeroka aleja. Wzdłuż niej powiewają flagi z logo Ligi Mistrzów. Główna trybuna Wembley ozdobiona jest od zewnątrz wielkimi herbami Borussii i Bayernu.
Sprzedawcy pamiątek na razie powoli rozkręcają swój interes. Wiedzą, że deszcz odstrasza potencjalnych klientów, na większe zyski liczą w sobotę. Czynny jest już natomiast oficjalny sklep UEFA z pamiątkami. Kto ma pieniądze, może wybierać w ofercie - najtańsza koszulka kosztuje 20 funtów, oficjalna piłka finału - pięć razy więcej. Program meczowy to wydatek rzędu 10 funtów, a w nim sporo m.in. na temat polskich piłkarzy Borussii.

>>> Finał Ligi Mistrzów: garnitury i krawaty. Borussia i Bayern ruszają na bój
"Trudno uwierzyć, ale jeden z dwóch najlepszych prawych obrońców Bundesligi zaczynał w Niemczech jako napastnik" - napisano o Łukaszu Piszczku. Jakuba Błaszczykowskiego nazwano faworytem kibiców w Dortmundzie. Dlaczego? "Ponieważ zawsze daje z siebie wszystko, a jeszcze dodatkowo serce i ogromną wytrzymałość". Kilka stron dalej zamieszczono obszerny wywiad z kapitanem reprezentacji Polski.
Przy nazwisku Roberta Lewandowskiego podkreślono, że "w jego grze nie ma żadnych poważnych błędów", po czym rozpisano się na temat zalet 24-letniego napastnika, wymieniając praktycznie wszystkie elementy futbolu. Lewandowskiemu poświęcono także wielki artykuł w "Daily Mail", zatytułowany "polska gwiazda".
W sobotę na trybunach proporcje będą równe, kibice Bayernu i Borussii otrzymali po ok. 24 tysiące biletów. Z Dortmundu chętnych było pół miliona, z Monachium ponad 250 tysięcy. Dzień przed meczem na podmiejskich lotniskach, m.in. Stansted, a także na stacjach metra (m.in. Baker Street), większość stanowili kibice Borussii. Fani Bayernu dominują na razie w okolicach Wembley.
Kto będzie głośniejszy po zakończeniu meczu? Początek najważniejszego w tym roku wydarzenia piłkarskiego w Europie o godz. 20.45.

ah