Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 06.06.2013

Mołdawia - Polska. Kadrowicze Fornalika dotarli do Kiszyniowa

W piątek o godz. 20.15 polscy piłkarze zagrają z Mołdawią w eliminacjach mistrzostw świata 2014. To kolejne spotkanie z gatunku "ostatniej szansy".
Polscy piłkarze Adrian Mierzejewski (L), Maciej Rybus (2L), Adam Matuszczyk (2P) i Robert Lewandowski (P) wchodzą do hotelu po przyjeździe do Kiszyniowa.Polscy piłkarze Adrian Mierzejewski (L), Maciej Rybus (2L), Adam Matuszczyk (2P) i Robert Lewandowski (P) wchodzą do hotelu po przyjeździe do Kiszyniowa.PAP/Radek Pietruszka

Półtoragodzinny lot z Krakowa, gdzie we wtorek kadrowicze pokonali w towarzyskiej konfrontacji Liechtenstein 2:0, przebiegał bez zakłóceń. Niektórzy z zawodników, jak np. Marcin Wasilewski, Wojciech Szczęsny i Jakub Kosecki, skorzystali z okazji i przez kilka minut podróżowali będąc w kabinie pilotów.

Po wylądowaniu w mołdawskiej stolicy Polacy udali się do hotelu Leogrand, który przez niespełna dwa dni będzie ich bazą. Na wieczór zaplanowana jest konferencja prasowa z selekcjonerem Waldemarem Fornalikiem, a później trening na obiekcie Zimbru. Tylko przez pierwszy kwadrans zajęcia będą otwarte dla mediów.

Kiszyniów powitał polskich piłkarzy lekkim deszczem. Temperatura wynosi ok. 20 stopni Celsjusza, choć odczuwalna jest wyższa. W piątek ma być cieplej. Spotkanie rozpocznie się dopiero o godz. 21.15 czasu miejscowego, czyli 20.15 polskiego.

W hotelu Leogrand Polacy zarezerwowali całe piętro, około 40 pokoi, w tym 23 dla zawodników. Cena pakietu "piłkarskiego" wynosi ok. 250-300 euro za dobę. "Tutaj mieszkali też Anglicy, którzy kilka miesięcy temu pokonali Mołdawię 5:0. Ich rekomendacja sprawiła, że wybraliśmy to miejsce na krótki pobyt w Kiszyniowie" - powiedział dyrektor techniczny reprezentacji Konrad Paśniewski. Jak zwykle przy wyjazdach zagranicznych, on i kucharz Tomasz Leśniak pojawili się w bazie biało-czerwonych dzień wcześniej, aby wszystko podopinać na ostatni guzik.

- Zawsze zamawiamy jeden pokój dodatkowy, rezerwowy, na wypadek gdyby coś nieprzewidzianego się wydarzyło - dodał Paśniewski.

Z hotelu w 10-15 minut polscy piłkarze powinni dotrzeć na stadion Zimbru. To kameralny obiekt, na którym w piątek spodziewany jest komplet publiczności, czyli 12 tysięcy. Na co dzień korzystają z niego dwa stołeczne zespoły: Zimbru i Dacia. Kadra Mołdawii ma własny, nowoczesny ośrodek treningowy. Na jego otwarciu w 2002 roku był szef FIFA Joseph Blatter.

Podopieczni Fornalika zajmują trzecie miejsce w eliminacyjnej grupie H. W pięciu spotkaniach zgromadzili 8 punktów, tyle samo co Ukraińcy. Czarnogóra ma ich 14, a Anglia 12, ale obie te drużyny grały już po sześć razy. Mołdawia jest piąta - 4 pkt. W piątek 8 czerwca, poza meczem w Kiszyniowie, odbędzie się też konfrontacja w Podgoricy między liderem a Ukrainą.

Aby myśleć o zachowaniu szans na awans, polski zespół musi wygrać z Mołdawią. Kadrowiczom marzy się powtórka z 1997 roku, kiedy Andrzej Juskowiak strzelił trzy gole, a Polacy triumfowali 3:0. Dziś takim egzekutorem, choć tylko w Borussii Dortmund, jest Robert Lewandowski. W ekipie narodowej nie trafiał przez wiele miesięcy, aż wreszcie przełamał się w marcowym meczu el. MŚ z San Marino (5:0). Zdobył dwie bramki, ale z rzutów karnych. Fornalikowi nie brakuje kłopotów zwłaszcza w defensywie. Kłopoty zdrowotne wykluczyły z gry m.in. Łukasza Piszczka i Kamila Glika. W tej sytuacji szansę może otrzymać np. Bartosz Bereszyński.

Polskie Radio zaprasza na transmisję meczu Polaków do Jedynki. Na stanowisku komentatorskim zasiądzie Tomasz Zimoch.

Zapraszamy od godziny 20.15!

mr