Premier League. Żałoba w Manchesterze City. "Spoczywaj w pokoju Wimbly"

Zwierzę m.in. jako pierwsze powitało w ośrodku treningowym w Carrington włoskiego piłkarza Mario Balotellego.
O śmierci Wimblydona poinformował we wtorek klub na swoim profilu na Twitterze. "Z wielką przykrością zawiadamiamy, że kot Wimblydon odszedł od nas tego popołudnia. Spoczywaj w pokoju Wimbly" - napisano.
Biało-rudy kot trafił do ośrodka treningowego "The Citizens" 13 lat temu. Był bezdomny, postanowiono więc go zatrzymać i zaopiekować się nim. W tym czasie według klubowych statystyk miał złapać około 200 myszy i wypić ponad 100 litrów mleka.
Wimblydon jako pierwszy powitał w ośrodku Carrington Balotellego, który grał w City w latach 2010-2013. Polubił także byłego trenera tego klubu Kevina Keegana (2001-2005) - raz przyniósł mu nawet upolowaną mysz.
Kot był początkowo nazywany Puss. Imię Wimblydon zawdzięczał byłemu trenerowi od przygotowania fizycznego Juanowi Carlosowi Osorio. Pewnego dnia zwierzę weszło bowiem do recepcji w ośrodku treningowym dokładnie w momencie, gdy Kolumbijczyk, który miał problemy z angielską wymową, wspomniał nazwę następnego rywala - zespołu Wimbledon FC.
W zakończonym niedawno sezonie Manchester City zajął drugie miejsce w Premier League i zapewnił sobie prawo występu w Lidze Mistrzów. Obecnie pozostaje bez trenera. W maju zwolniono bowiem Włocha Roberto Manciniego. Jego następcą będzie najprawdopodobniej Chilijczyk Manuel Pellegrini, który pracował ostatnio w Maladze.

man