Pekao Szczecin Open: tenis przegrał z deszczem

Przez cały dzień padał deszcz. Supervisor turnieju Hans-Juergen Ochs wieczorem zdecydował, że cała druga runda zostanie rozegrana w czwartek.
W planach na środę było rozegranie czterech meczów singlowych drugiej rundy i czterech debli rundy pierwszej. Pojedynki miały się rozpocząć o godz. 13. Na mecz dnia organizatorzy wyznaczyli spotkanie ostatniego Polaka w turnieju Grzegorza Panfila z Serbem Borisem Paszanskim.
Do południa nic nie wskazywało na to, że spotkania się nie odbędą. Ok. godz. 12 zaczął jednak padać deszcz. Supervisor kilkakrotnie przekładał godziny rozpoczęcia gier.
- Po ustaniu deszczu nasze korty potrzebują ok. godziny by doprowadzić je do stanu umożliwiającego grę - mówi Leopold Korytkowski, dyrektor sportowy turnieju.
Ostatecznie Ochs postanowił przenieść wszystkie pojedynki na czwartek. W związku z tą decyzją, cała druga runda singla rozegrana zostanie jednego dnia.
Czwartkowe pojedynki rozgrywane będą na czterech kortach, a nie jak planowano na dwóch głównych. Jedno nie uległo zmianie - meczem dnia nadal pozostał pojedynek Panfila z Paszanskim.
W drugiej rundzie najwięcej reprezentantów mają Włosi - czterech. O ćwierćfinał zagra po dwóch tenisistów z Niemiec, Chorwacji i Hiszpanii.
Szczeciński turniej rozgrywany jest nieprzerwanie od 1993 r. Od 1996 w randze challengera.

man