Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 21.09.2013

Radwańska: grałam na sto procent, więc mecz był krótki

Agnieszka Radwańska pokonała Hiszpankę Larę Arruabarrenę 6:0, 6:2 i awansowała do finału turnieju WTA Tour na twardych kortach w Seulu. Najwyżej rozstawiona tenisistka nie straciła jeszcze w imprezie seta.
Agnieszka RadwańskaAgnieszka Radwańska PAP/EPA/JEON HEON-KYUN

Finałową rywalką Polki będzie Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa (nr 3.), która po dwóch zaciętych setach wygrała z Włoszką Francescą Schiavone 7:6 (13-11), 7:6 (8-6).

Spotkanie 24-letniej krakowianki, czwartej obecnie na świecie, z młodszą o trzy lata Arruabarreną (113. miejsce w rankingu WTA) trwało godzinę i cztery minuty. To był drugi w historii mecz obu tenisistek. Poprzedni również gładko wygrała Polka (6:3, 6:1 w 2012 roku).

W sobotę Radwańska m.in. świetnie serwowała - popisała się ośmioma asami (po cztery w obu setach). Jej rywalka nie zanotowała żadnego. Polka nie popełniła również żadnego podwójnego błędu serwisowego, podczas gdy Hiszpanka trzy.

- To z pewnością bardzo udany występ. Na korcie było gorąco, ale grałam na sto procent swoich możliwości przez cały mecz. Dlatego oba sety trwały tak krótko - przyznała polska tenisistka.

Starsza z sióstr Radwańskich po raz 18. w karierze (czwarty w tym roku) wystąpi w finale turnieju WTA. Do tej pory triumfowała 12 razy, a pięciokrotnie musiała uznać wyższość rywalek. Ostatni raz doszła do tej fazy turnieju 28 lipca w amerykańskim Stanford, gdzie przegrała ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą 6:3, 4:6, 4:6.

"Isia" wykorzysta zmęczenie finałowej rywalki?

Teraz na drodze krakowianki stanie Pawliuczenkowa, obecnie 32. zawodniczka w rankingu WTA, która siedmiokrotnie awansowała do finału imprezy WTA (pięć triumfów).

Dotychczas obie zawodniczki grały ze sobą trzykrotnie. Dwa razy lepsza okazała się Radwańska. Po raz ostatni w niedawnym wielkoszlemowym turnieju US Open, gdy 30 sierpnia w 3. rundzie wygrała z Rosjanką 6:4, 7:6 (7-1).

- Mówiąc szczerze, jestem bardzo zmęczona - przyznała Pawliuczenkowa po sobotnim zwycięstwie nad Schiavone. - Bardzo się cieszę z awansu, ale na razie wciąż myślę o ciężkiej przeprawie, jaką miałam w półfinale - dodała.

Rosjanka obroniła trzy piłki setowe w pierwszej partii, a z drugiej potrafiła wyjść zwycięsko ze stanu 0:3.

W Seulu wystartowała też druga Polka - Katarzyna Piter, która razem z Ukrainką Julią Bejgelzimer odpadła w ćwierćfinale debla, natomiast w singlu dotarła do trzeciej i decydującej rundy eliminacji.

Wyniki 1/2 finału:

Agnieszka Radwańska (Polska, 1) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:0, 6:2

Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 3) - Francesca Schiavone (Włochy) 7:6 (13-11), 7:6 (8-6)

mr