Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 12.10.2013

Brazylia 2014: dla Anglii wszystko zależy od meczu z Polską

Brytyjskie media chwalą trenera reprezentacji Anglii Roy Hodgsona i jego piłkarzy za ważne zwycięstwo 4:1 w meczu z Czarnogórą w eliminacjach mistrzostw świata. Kwestia bezpośredniego awansu sprowadza się do starcia z Polską.
Anglicy po bramce strzelonej Czarnogórze (4:1)Anglicy po bramce strzelonej Czarnogórze (4:1)PAP/EPA/ANDY RAIN
"I raz jeszcze znane nam równanie - Polska w ostatnim meczu eliminacji. Jednak tym razem, inaczej niż w 1973, 1989 i 1991 roku, biało-czerwoni o nic już nie walczą. Zapach południowego Atlantyku i Copacabany nie jest jeszcze w Anglii wyczuwalny, ale jest już bardzo blisko" - napisał "The Daily Mirror" przed wtorkowym spotkaniem z biało-czerwonymi na Wembley.

W podobnym tonie był komentarz "The Daily Telegraph": "Po raz kolejny wszystko sprowadza się do Polski na Wembley. Wracają wspomnienia z 1973 roku o Janie Tomaszewskim, o frustracji i o mundialu bez Anglii. Jeśli jednak drużyna zagra we wtorek tak inteligentnie, jak Wayne Rooney, i tak entuzjastycznie, jak Andros Townsend z Czarnogórą, zakwalifikuje się do mundialu w Brazylii".
40 lat temu Tomaszewski został okrzyknięty "człowiekiem, który zatrzymał Anglię" po remisie 1:1 w Londynie. Dzięki temu na MŚ do Niemiec pojechali Polacy i wywalczyli później trzecie miejsce.
Anglia przed ostatnią kolejką eliminacji brazylijskiego mundialu prowadzi w tabeli grupy H z 19 punktami, a druga Ukraina ma jeden mniej. Ekipa współgospodarzy Euro 2012 zagra jednak we wtorek z San Marino i prawdopodobnie wygra, dlatego reprezentacja "Trzech Lwów" potrzebuje trzech punktów z Polską.
"Mamy już miejsce w barażach w kieszeni, ale wtorek będzie potwornie nerwowym dniem" - uważa "The Guardian".
Prasa chwali Hodgsona za wybór składu, w szczególności za postawienie na Townsenda, który zdobył bramkę na 3:1. Podkreśla jednocześnie, że piątkowy triumf to dopiero połowa sukcesu.
"Hodgson miał nadzieję na przełomowy wynik, żeby nie uważano już gry reprezentacji za nudną i bezbarwną. I dopiął swego. Cóż to był za przemiły wieczór. Musimy to kiedyś powtórzyć, najlepiej we wtorek. Dopiero wtedy będzie można pozytywnie ocenić te eliminacje" - zaznaczył "The Daily Mail".
Z tą opinią zgadza się sam szkoleniowiec.

- Dobrze wiemy, że jesteśmy dopiero w połowie drogi. Nie będzie nam łatwo, szczególnie, jeśli Polska zagra tak dobrze, jak w pierwszej połowie meczu z Ukrainą. Wierzę jednak w moich piłkarzy, wierzę w sukces - podkreślił Hodgson.
- Jesteśmy dokładnie w takiej sytuacji, w jakiej chcieliśmy być. Gdyby ktoś przed eliminacjami powiedział mi, że ostatni mecz będzie o wszystkim rozstrzygał, wziąłbym to w ciemno - przyznał kapitan Anglików Steven Gerrard.
Początek meczu na Wembley zaplanowano we wtorek na godzinę 21.

ps