Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 11.11.2013

Bójka po meczu w Słupsku. Zarzuty dla kibiców

Sześciu kibiców usłyszy zarzuty, resztę zwolniono do domów. To bilans niedzielnych zajść w Słupsku.
Bójka po meczu w Słupsku. Zarzuty dla kibicówpolicja.gov.pl
Posłuchaj
  • Robert Czerwiński słupskiej policji o zajściach po meczu (IAR)
Czytaj także

Śledczy chcą postawić mężczyznom zarzuty napaści na funkcjonariuszy oraz naruszenie porządku poprzez organizację nielegalnego zbiorowiska.
W niedzielę podczas meczu Gryfa Słupsk z Pogonią Lębork odpalono race, zapaliła się jedna z reklam oraz serpentyny. Na prośbę organizatorów meczu wkroczyła policja.
Rzecznik słupskiej policji podkomisarz Robert Czerwiński podkreśla, że udaremniono próbę bijatyki pomiędzy kibicami. - W stronę policyjnego kordonu odprowadzającego część widzów poleciały butelki i kamienie. Grupa fanów gospodarzy próbowała doprowadzić do konfrontacji z kibicami Pogoni Lębork. Funkcjonariusze oddali strzały z broni gałdkolufowej w powietrze i użyli gazu pieprzowego - dodał Czerwiński. W poniedziałek policja ujawniła, że zatrzymano 34 osoby. W nocy wszyscy zostali przesłuchani, większość zwolniono do domów.
Sześć osób zostanie przewiezionych do prokuratury rejonowej w Słupsku gdzie usłyszy zarzuty.
Szef klubu kibica Gryfa Słupsk Łukasz Jaworski twierdzi, że policja niepotrzebne weszła na stadion. - Nie było żadnej próby ustawki czy bijatyki. Jedyne wykroczenie to było odpalenie rac. Palącą się reklamę na płocie ugaszono i nie było potrzeby interwencji policji - dodaje Jaworski. Jego zdaniem zarzuty napaści na policjantów to typowa próba "wrobienia kibiców".
Sześciu zatrzymanym kibicom grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

IAR, to