Dane Banku Gospodarstwa Krajowego nie są optymistyczne. W ramach programu „Mieszkanie dla Młodych” w bieżącym roku do wykorzystania zostało jeszcze 82 procent zaplanowanego budżetu.
- Trzeba pamiętać, że znalezienie mieszkania spełniającego określone w projekcie parametry nie wystarczy. Klienci banków komercyjnych muszą także posiadać zdolność kredytową – mówiła w Polskim Radiu 24 Hanna Egert, Bank Gospodarstwa Krajowego.
Główny zarzut
Program „Mieszkanie dla Młodych” nie cieszy się popularnością wśród potencjalnych klientów, ponieważ dopuszczalny limit cen mieszkań jest w wielu miastach zbyt niski.
- Na rynku nie ma zbyt wielu lokali spełniających wymagania programu. Warszawa jest jednym z miast, w których możliwy jest zakup nieruchomości tylko w mało atrakcyjnych dzielnicach – tłumaczył Jarosław Sadowski, Związek Firm Doradztwa Finansowego.
Jednym z miast, w których możliwy jest zakup atrakcyjnej nieruchomości w ramach programu „Mieszkanie dla Młodych” jest Łódź.
Słuszna inicjatywa
Choć eksperci wobec programu „Mieszkanie dla Młodych” mają zastrzeżenia, sama idea projektu jest dobra.
- Każda inicjatywa, która wspomaga finansowanie zakupu nieruchomości jest słuszna. Jednak projekt „Mieszkanie dla Młodych” dotyczy wyłącznie mieszkań pochodzących z rynku pierwotnego – wspomaga więc głównie deweloperów, a nie młodych ludzi. To jest główny zarzut wobec tego programu – ocenił Maciej Górka, ekspert rynku nieruchomości.
PR24/MP