Marta Petka-Zagajewska podkreśliła, że „jest całkiem sporo kredytobiorców, którzy całkiem dobrze sobie radzą”. - Są osoby, które mówią wprost, że dla nich przewalutowanie musi być opłacalne, bo inaczej nie chcą w żaden sposób modyfikować swoich umów kredytowych – zaznaczyła. - Niektórzy chcą dalej w tę grę grać, bo są w takiej sytuacji, że mogą sobie na to pozwolić. W jakimś stopniu te regulacje muszą uwzględnić istnienie takich klientów – wyjaśniła Petka-Zagajewska.
Dodała także, że w sprawie rozwiązania problemu frankowiczów „więcej nie wiemy niż wiemy”. - Informacja o zwrocie spreadów przyniosła ulgę, ale tak naprawdę cały czas ostateczne koszty związane z rozwiązaniem kwestii frankowej są niemożliwe do oszacowania. Diabeł tkwi w szczegółach i tych szczegółów pewnie będzie bardzo dużo – zaznaczyła Petka-Zagajewska.
Także Marcin Izdebski zwrócił uwagę, że grupa frankowiczów nie jest jednolita, a część z kredytobiorców odnotowała zyski dzięki kredytom frankowym. - Oczekiwania frankowiczów są bardzo rozbudzone czemu trudno się dziwić, bo rząd zrealizował już kilka swoich postulatów – podkreślił Izdebski. - Nie zgadzam się by wszystkie koszty przerzucić na banki, bo one przerzucą to na wszystkich kredytobiorców. Dużo osób jednak zyskało na kredytach frankowych – zaznaczył gość.
Agnieszka Durlik odniosła się z kolei do sytuacji rynkowej. - Wydaje mi się, że instytucje są do tego przygotowane. Istnieje z tyłu ryzyko dotyczące tego, że część zysków, które banki osiągnęły na podstawie zastosowania odpowiednich klauzul przy spreadach, trzeba będzie jednak zwrócić – zaznaczyła. Durlik dodała, że należałoby wprowadzić takie rozwiązane, które obciąży w sposób równomierny obie strony „bez zbyt dużego zaangażowania budżetu”.
Gospodarzem audycji był Błażej Prośniewski.
Polskie Radio 24/pr
Data audycji: 10.08.16
Godzina audycji: 10:15