Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 22.11.2017

Sejm o prezydenckich projektach ws. sądów

Sejm w środę wieczorem debatował nad prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. To było pierwsze czytanie obu projektów, izba będzie kontynuować pracę nad ustawami. 
Sejm zajmuje się projektem nowej ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta Andrzeja DudySejm zajmuje się projektem nowej ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta Andrzeja DudyEAST NEWS/JAKUB WOSIK/REPORTER

74-stronicowy projekt przedstawiła podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Anna Surówka-Pasek.

Prezydent Andrzej Duda złożył ten projekt w końcu września br. W lipcu zawetował nową ustawę o SN i nowelę ustawy o KRS, wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Zapowiedział wtedy, że w ciągu dwóch miesięcy przedstawi własne projekty. Uzasadniając weto, Duda wskazał że "wpływ Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego na działalność SN byłby ogromny; uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności tego sądu i jego autorytetu w społeczeństwie".

- PiS opowiada się za dalszymi pracami w sprawie prezydenckiego projektu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym; podczas prac w komisji zaprezentuje swoje uwagi - zapowiedział w środę w Sejmie poseł PiS Stanisław Piotrowicz.

"Mój klub pozytywnie odnosi się do projektu (...) co do generalnych rozwiązań; natomiast mamy swoje uwagi co do szczegółowych rozwiązań" - mówił Piotrowicz, szef sejmowej komisji sprawiedliwości, występując w środowej debacie w imieniu klubu PiS.

Dodał, że z braku czasu nie przedstawi z trybuny tych uwag. "Będziemy to czynić podczas posiedzeń komisji" - zapowiedział.

"Konstytucja to nie jest taka książeczka do wymachiwania" - mówił Piotrowicz, zwracając się do opozycji. Przytoczył jej artykuł, który - jak powiedział - nie był dotychczas przestrzegany: że każdy ma prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia swej sprawy przez bezstronny - co podkreślił - "bezstronny i niezawisły sąd". Wspomniał w tym kontekście o "sędziach na telefon" i "rozgrzanych sędziach" oraz o "dobieraniu składów sądzących przez prezesów".

Piotrowicz przypomniał też zapis konstytucji, że przy zmianach ustroju sądów można przenosić sędziów w stan spoczynku. "Reforma proponowana przez pana prezydenta pozostaje w zgodzie z konstytucją i w zgodzie z zasadami demokracji" - oświadczył poseł PiS.

"Demokracja to system rządów i forma sprawowania władzy, w której źródło władzy stanowi wola większości obywateli" - oświadczył. "Z woli większości obywateli został wyłoniony ten parlament" - dodał Piotrowicz, przy okrzykach z ław opozycji.

Poseł podkreślił, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest oczekiwana społecznie. "Ludzie uskarżają się na jego wadliwe działanie" - dodał Piotrowicz.

Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest sprzeczny z konstytucją; Nowoczesna wnioskuje o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu - powiedziała w imieniu tego ugrupowania Barbara Dolniak w środę w Sejmie, podczas pierwszego czytania tego projektu.

PO i Nowoczesna chce odrzucenia prezydenckiego projektu o SN

- Interesują was tylko stanowiska dla waszych ludzi, potrzebujecie zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, by wsadzić tam swoich kolegów - mówił w środę w Sejmie poseł PO Robert Kropiwnicki, zwracając się do posłów PiS. Złożył wniosek o odrzucenie prezydenckiego projektu.

"Nie wiemy jak będzie wyglądał ostateczny projekt ustawy o SN, bo zamiast szerokich konsultacji mamy nieformalne, żeby nie powiedzieć - tajne negocjacje. Biorąc jednak pod uwagę prezentowane przez PiS i pana prezydenta stanowisko, to dalej jest to projekt sprzeczny z konstytucją" - powiedziała Dolniak. Dodała, że z tego powodu jej ugrupowanie wnioskuje o odrzucenie projektu.

Wskazała, że projekt "zmienia założenie funkcjonowania SN". "Obecnie, zgodnie z konstytucją, SN sprawuje przede wszystkim nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania. Ta rola zostanie praktycznie zmniejszona, jeśli nie zlikwidowana, a SN sprowadzony do roli trzeciej instancji, czy sądu dyscyplinarnego" - zaznaczyła.

"Zmiany struktury SN tak naprawdę mają na celu wprowadzeniu do SN wybranych przez PiS sędziów" - powiedziała Dolniak.

Projekt zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat i utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników.

Jak przypomniała przedstawicielka Nowoczesnej już obecnie w prawie istnieje możliwość skargi konstytucyjnej i skargi kasacyjnej. "Projekt nie wykazuje, by potrzebny był kolejny środek zaskarżenia" - powiedziała.

Dolniak wskazała ponadto, że podczas środowej debaty na wystąpienia klubowe przewidziano tylko po pięć minut. "Ale w komisji będziemy debatować, skoro pewnie PiS nie zgodzi się na odrzucenie projektu" - zaznaczyła.

Czytanie ustawy o Sądzie Najwyższym

W Sejmie trwa pierwsze czytanie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Posłowie pytają m.in. dlaczego na sali obrad nie ma autora projektu - prezydenta Andrzeja Dudy. Pytania zadało kilkudziesięciu posłów. Są to głównie posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.

Posłowie opozycji zwracali uwagę m.in. na nieobecność prezydenta Andrzeja Dudy w Sejmie podczas pierwszego czytania projektu jego autorstwa.

Zarówno posłowie Platformy, jak i Nowoczesnej oraz PSL zauważyli, że de facto nie są znane proponowane rozwiązania dotyczące Sądu Najwyższego, ponieważ nie zostały ujawnione - uzgodnione pomiędzy ośrodkiem prezydenckim a PiS - poprawki do projektu.

Politycy opozycji mówili też, że proponowane w projekcie zmiany nie mają na celu poprawy wymiaru sprawiedliwości, ponieważ - ich zdaniem - celem Prawa i Sprawiedliwości jest przejęcie kolejnej instytucji. Powracał także zarzut upolitycznienia Sądu Najwyższego.

Kontrowersje wzbudziło zachowanie posła Platformy Michała Szczerby, który nazywając projekty prezydenckie o SN i KRS "bujdą na resorach", rzucił pliki kartek z projektami na podłogę. Pouczony przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską (PO) podniósł je. Następnie posłowie PiS zaczęli krzyczeć: "Przeproś panią". Prowadząca obrady ogłosiła przerwę, po której powrócono do rozpatrywania projektu.

Wydarzenia w Sejmie ralacjonują dla PR24 Michał Fabisiak i Agnieszka Drażkiewicz.

PAP/PR24