Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Adam Koniecki 11.04.2018

Raport techniczny podkomisji smoleńskiej. "Samolot uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji"

"Podkomisja KBWLLP MON unieważnia klasyfikację przyczyn katastrofy samolotu TU 154M w Smoleńsku, jako kontrolowany lot ku ziemi spowodowany przez błąd pilota" - czytamy we wprowadzeniu do raportu technicznego podkomisji badającej katastrofę smoleńską. Jego prezentacja odbyła się w siedzibie Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych. "Samolot uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji" – stwierdzono w raporcie.

"Raport podkomisji smoleńskiej koncentruje się na kwestiach technicznych, nie jest raportem końcowym i nie podlega regułom raportu końcowego, nie zawiera interpretacji politycznych, sugestii i aluzji" - powiedział szef podkomisji, b. szef MON Antoni Macierewicz. „Raport techniczny podkomisji smoleńskiej zawiera skatalogowane fakty, które wskazują na rzeczywistą przyczynę tragedii smoleńskiej” – dodał.

We wprowadzeniu do raportu znajduje się 7 punktów, które mają uzasadniać tezę, że nie doszło do błędu pilota. Wśród nich znajduje się stwierdzenie o tym, że "samolot Tu-154M uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji". Postawiono też m.in. tezę, że "nad ziemią nastąpiła eksplozja w kadłubie samolotu Tu-154M i całkowita awaria zasilenia elektrycznego, zanim uderzył on w ziemię".

"Wybuch miał miejsce w lewej części kadłuba w rejonie trzeciej salonki, gdzie fala uderzeniowa wyrwała lewe drzwi pasażerskie, wysadziła pierwszy i trzeci dźwigar lewego centropłatu, a ciała kilkunastu pasażerów trzeciej salonki zostały zniszczone i rozrzucone na przestrzeni ponad 100 m" - czytamy we wprowadzeniu do raportu. "Eksplozji w kadłubie Tu-154 M nie kwestionują eksperci rosyjskiej prokuratury; przypisują to jednak nie eksplozji materiału wybuchowego, lecz wytworzenia się uderzenia ciśnienia hydraulicznego, znajdującego się w baku paliwa" – napisali w raporcie członkowie komisji.

Macierewicz oświadczył, że "co do natury eksplozji (samolotu Tu-154M) nie ma wątpliwości", ale - jak zastrzegł – "co do jej dokładnego kształtu trwa dyskusja". "Trwają dyskusje, które wymagają jeszcze dalszych ekspertyz, jaki był charakter eksplozji, w którym miejscu dokładnie został umieszczony ewentualny ładunek wybuchowy. To nie są rozstrzygnięte sprawy" - podkreślił b. szef MON.

Zaznaczono w niej, że na obecnym etapie prac badając dziesiątki hipotetycznych wersji wydarzeń nie ma wątpliwości, że na tragedię złożył szereg świadomych działań. "Zarówno w obszarze remontu samolotu Tu 154 M nr boczny 101, sposobu przygotowania oficjalnej delegacji rządowej do Katynia, świadome fałszywe sprowadzenie samolotu do lądowania przez rosyjskich kontrolerów jak i awarie oraz eksplozje, które ostatecznie zniszczyły Tupolewa i doprowadziły do śmierci prezydenta RP polskiej oraz całej delegacji rządowej lecącej na uroczystości upamiętniające 70 rocznicę ludobójstwa w Katyniu w 1940 roku" - wymieniono.

"Raport KBWLLP pod przewodnictwem Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku ws. katastrofy smoleńskiej jest nieważny i zostaje anulowany" - stwierdzono w raporcie podkomisji smoleńskiej.

W środę raport techniczny podkomisji smoleńskiej został wysłany do prokuratury; dwa dni temu raport został przekazany - jako pierwszym - rodzinom smoleńskim.

"Podkomisja smoleńska podejmowała wiele wysiłków, aby odzyskać wrak Tu-154 M oraz aby zbadać go chociaż na miejscu; nie uzyskaliśmy odpowiedzi ze strony Federacji Rosyjskiej - liczymy, że do tego dojdzie" - powiedział w środę szef podkomisji Antoni Macierewicz.

Podczas prezentacji raportu technicznego z prac podkomisji smoleńskiej, Macierewicz podkreślił, że przy braku dostępu do wraku, miejsca zdarzenia oraz urządzeń nawigacyjnych i oryginałów czarnych skrzynek podkomisja musiała podjąć działania, które umożliwiły zastąpienie dostępu do tych dowodów.

"Głównym działaniem było zgromadzenie dziesiątków tysięcy zdjęć i filmów, które pozwoliły nam zrekonstruować wrak samolotu i dokonać zarówno identyfikacji poszczególnych partii tego samolotu, jak i dokonać symulacji" – zaznaczył Macierewicz.

Według szefa podkomisji w poprzednich raportach nt. katastrofy smoleńskiej zupełnie zlekceważono relacje bezpośrednich świadków, a częściowo je sfałszowano; sekcja zwłok ofiar powinna być dokonana natychmiast, w kwietniu 2010 r.

Ekspert podkomisji smoleńskiej Frank Taylor wyjaśniał, że "Rosjanie nie przeprowadzili szeregu istotnych aspektów katastrofy samolotu Tu-154M, w tym nie przeprowadzili rekonstrukcji modelu samolotu, co jest konieczne".

"W normalnych okolicznościach należy się obchodzić z wrakiem bardzo ostrożnie, następnie przetransportować ten wrak w bezpieczne miejsce, gdzie można badać i dokonać jego rekonstrukcji. Tego nie zrobiono" - dodał. Taylor ocenił, że "nie był to klasyczny wypadek, klasyczna katastrofa", a z uwagi na okoliczności katastrofy konieczny jest międzynarodowy pogląd i wkład w ten raport.

Polskie Radio 24/PAP/IAR

____________________ 

Data emisji: 11.04.2018

Godzina emisji: 13.10