Jak podkreśla Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, także my mamy coraz więcej powodów, żeby coraz poważniej także w gronie naszych środkowoeuropejskich sąsiadów rozmawiać o Chinach.
– Po pierwsze jest chiński program „16 plus 1”, czyli 16 państw Europy Wschodniej plus Chiny. Mamy w Polsce Sekretariaty tego programu ds. inwestycji i promocji. To oficjalna polityka najwyższego chińskiego kierownictwa, czyli linia polityczna, a to w Chinach ma szczególne znaczenie, której celem jest odkrywanie na nowo tej zapomnianej przez Chiny części Europy, czyli tej naszej części. Program „16 plus 1” to szansa na chińskie inwestycje i pieniądze – wyjaśnia prezes Majman.
I z tego funduszu, już parokrotnie, czerpaliśmy dla wspierania naszych przedsięwzięć.
Nowy Jedwabny Szlak
Druga sprawa jest znacznie świeższej daty, to generalna wizja przywódców chińskich, czyli koncepcja „Nowego Jedwabnego Szlaku”. – Zarówno my się zastanawiamy, jak się w tę wizję wpasować, ale także partnerzy chińscy szukają dla nas miejsca – zauważa prezes PAIiIZ.
I dodaje, że najbardziej oczywista forma funkcjonowania nas w tym Nowym Jedwabnym Szlaku to logistyka. Część tych połączeń Chin z Europą kończyło się niekoniecznie w Rotterdamie, ale może w Gdańsku, niekoniecznie w Bordeaux, ale np. w Łodzi. Ta strategia ma aspekt finansowy, czego wyrazem jest utworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. Polska jako jedyny kraj Europy Środkowo-Wschodniej została przyjęta jako członek założyciel.
Bank-gigant w naszym zasięgu
Negocjacje dotyczące szczegółów, w tym wkładów, jeszcze trwają. – To bardzo poważna inicjatywa finansowa, z której nie wszyscy nasi partnerzy, przede wszystkim Amerykanie, są do końca szczęśliwi. Jest to bowiem konkurencja dla Banku Światowego. Zapowiada się, że to jeden z gigantycznych tematów stulecia. Odnieśliśmy efekt polityczny. Polska rzutem na taśmę przysłała swój wstępny akces. Teraz to kwestia ustalenia, jakie profity mogą mieć z tego polscy przedsiębiorcy – zaznacza prezes Majman.
Natomiast gdybyśmy do tego banku nie przystąpili, to część inwestycji infrastrukturalnych wzdłuż dawnego Szlaku, a to jest 60 krajów, nigdy by do Polski nie trafiła. Polscy przedsiębiorcy nie mieliby żadnej szansy na tego rodzaju inwestycje.
Ofensywa chińskich inwestycji
Ostatni powód , dla którego Chińczycy coraz częściej pojawiają się na Forum w Katowicach jest to, że mamy coraz więcej chińskich inwestycji. W przemyśle samochodowym, materiałów budowlanych chińskich firm jest coraz więcej.
– Podobnie jak chińskich kapitałów, z chińskich funduszy na polskiej giełdzie i w polskich przedsiębiorstwach, w niektórych to 10–12 proc. – zauważa prezes Majman.
Prekursorem był PAIiIZ
Forum Europa Chiny Agencja zaczęła organizować przed 4 laty, śladem wizyty prezydenta Komorowskiego oraz udzielenia sobie przez Polskę i Chiny statusu partnerów strategicznych.
– Natomiast w tym roku zaczynamy od konferencji Polsko-Koreańskiej, bo mamy nowego partnera strategicznego w Azji, czyli Koreę Południową – przypomina prezes PAIiIZ.
Silny filar rozwoju gospodarczego
Inwestycje to jeden z filarów naszego rozwoju gospodarczego, eksportu i spożycie wewnętrznego. – Ostatni raport 11 zagranicznych izb handlowych, oceniający klimat inwestycyjny w Europie Środkowo-Wschodniej potwierdził czołowa pozycje Polski – podkreśla prezes Majman.
Az 96 proc. zagranicznych firm, które zainwestowało w Polsce potwierdza, że zrobiłoby to z ochotą jeszcze raz. Wśród głównych powodów wymienia się stabilizację polityczną, poprawiającą się infrastrukturę (kiedyś to była wada, a teraz to zaleta), ale przede wszystkim jakość polskich pracowników, poziom ich wykształcenia, lojalność – to świadczy o nas dobrze. I nie jest już argumentem, że u nas płaci się mniej niż na Zachodzie. Czyli stabilizacja, infrastruktura i jakość pracy to nasze atuty.
Sylwia Zadrożna, mb