Wielką Brytanię obiegła informacja o romansie Ryana Giggsa z gwiazdą popularnego reality show Big Brother - Imogen Thomas. Sprawa zyskała na rozgłosie ze względu na kwestię wolności słowa. Piłkarz dzięki decyzji sądu wstrzymywał bowiem przez dłuższy czas publikacje na ten temat.
Media milczały pod groźbą gigantycznej kary finansowej, ale sprawa żyła swoim własnym życiem na forach internetowych i portalach społecznościowych. Już od kilkunastu dni w sieci wiadomo było o romansie Ryana Giggsa. Na Twitterze pojawiło się aż 75 tysięcy wpisów ujawniających nazwisko bohatera tej afery. Doszło do tego, że piłkarz "Czerwonych Diabłów" chciał zastraszyć internautów kosztownymi pozwami. Domagał się od portali danych osobowych poszczególnych użytkowników.
Wtedy zmowę milczenia postanowił złamać angielski poseł. Nazwisko Ryana Giggsa padło w Izbie Gmin z ust parlamentarzysty z partii liberalno-demokratycznej Johna Hemminga. Ujawnienie sprawy przez Hemminga, pod hasłem debaty o granicach wolności słowa, pozwoliło nagłośnić sprawę w mediach. Samemu posłowi nic nie grozi - jest chroniony immunitetem.
Do tej pory Giggs uważany był za przykładnego męża z dwójką dzieci, idealnego piłkarza, lojalnego Manchesterowi United od początku swojej zawodowej kariery. Romans 37-letniego pomocnika z 28-letnią gwiazdą Big Brothera złamał jednak ten idealny obraz. Spekuluje się, że Giggs w związku z aferą, nie otrzyma od królowej brytyjskiej tytułu szlacheckiego. Ponoć zawodnik miał zostać w ten sposób uhonorowany zakończeniu sezonu piłkarskiego.
W sobotę 28 maja Manchester United zmierzy się z FC Barceloną na stadionie Wembley w Londynie. Giggs i jego koledzy z drużyny przygotowują się do gry w tym finale Ligi Mistrzów. Walijczyk nie trenował jednak w dniu wybuchu skandalu z resztą zespołu. Nie wiadomo, czy przyczyną jego absencji była afera w mediach dotycząca romansu z Imogen Thomas.
Parlamentarzysta ujawnia aferę z Ryanem Giggsem:
man, IAR, polskieradio.pl