Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Monika Lewicka 05.09.2013

"Delikatny film na drażliwy temat". "W imię..." Małgorzaty Szumowskiej od 20 września w kinach

Nowy film Małgorzaty Szumowskiej "W imię..." trafi do kin 20 września. Główną rolę, księdza zakochanego w młodym mężczyźnie, zagrał Andrzej Chyra. W obsadzie znalazł się również m.in. Mateusz Kościukiewicz. To -delikatny film na drażliwy temat - powiedziała reżyserka.
Mateusz Kościukiewicz i Andrzej Chyra w filmie M. Szumowskiej W imię...Mateusz Kościukiewicz i Andrzej Chyra w filmie M. Szumowskiej "W imię..."mat. prasowe

Historia, przedstawiająca intymny dramat katolickiego duchownego, który kocha, startowała w konkursie głównym na tegorocznym Berlinale. Film został pozytywnie oceniony, dużo uwagi zwrócono m.in. na kreację Andrzeja Chyry.
"Chyra kreuje ujmujący portret księdza pełnego ludzkich słabości, od pierwszych scen tworząc bliską więź z widzem" - napisał krytyk z "The Hollywood Reporter". "Charyzmatyczny Chyra", "inteligentny, nieoceniający, godny podziwu film", "Szumowska znakomicie pokazała wewnętrzne rozterki człowieka" - to z kolei fragmenty recenzji z "Frankfurter Allegemeine Zeitung" i "Screen International".
-Jak zwykle u mnie bywa, punkt wyjścia był pozornie odległy od tematu filmu. Chciałam zrobić film o ogromnej tęsknocie człowieka za miłością, uczuciem, zbliżeniem. Brzmi to banalnie, ale ta wielka tęsknota za czymś mocnym, silnym była dla mnie punktem wyjścia- tłumaczyła Szumowska, zapytana dlaczego postanowiła opowiedzieć taką właśnie historię.
-Trafiłam na notatkę w gazecie o tym, że młody chłopak, właściwie już mężczyzna, zabił w brutalny sposób księdza. Choć ta historia była zupełnie inna, nagle przyszło mi na myśl, by opowiedzieć historię księdza, który odważył się kochać- opowiadała dalej reżyserka.
Małgorzata Szumowska oraz jej twórczość znana jest szerszej publiczności głównie z wielokrotnie nagradzanych "33 scen z życia" i głośnego "Sponsoringu". „W imię…” opowiada historię księdza Adama (Andrzej Chyra), zajmującego się wychowywaniem grupy młodych mężczyzn, przebywających w schronisku, ośrodku dla trudnej młodzieży.
Ksiądz jest wrażliwym na problemy ludzi oraz niezwykle otwartym na młodzież społecznikiem. Zaczyna on zakochiwać się w jednym z młodych mężczyzn z popegeerowskiej wsi, w której działa ośrodek. Między Adamem i Łukaszem rozwija się uczucie. Chłopak (w tej roli Mateusz Kościukiewicz) fascynuje księdza. Ten walczy ze swoimi fizycznymi pragnieniami i uczuciami. Widzowie są świadkami dramatu, który przeżywa duchowny.
W lutym film Szumowskiej pokazano na Berlinale, a w lipcu na festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu. W lipcowej rozmowie reżyserka, pytana o możliwą negatywną reakcję ze strony Kościoła i części społeczeństwa, którą film może urazić, zaznaczyła: -Jestem przygotowana na różne reakcje, choć każdy, kto zobaczy film, widzi, że nie jest to atak na nikogo, raczej - obrona bohatera i człowieka.
-Jestem świadoma, że kraj, z którego pochodzę, ma głębokie tradycje katolickie. Tym bardziej potrzebujemy tego typu filmów. Należy poruszać tematy trudne, dotykać tabu - dodała Szumowska.
Zaznaczyła również, że jej film nie jest dosłowny, brutalny, ostry. -Wyszłam w tej historii od człowieka, którego widz może polubić. Mężczyzny, który walczy ze swoimi pragnieniami, zmaga się. To jest tematem tego filmu- powiedziała. Gdy analizowała, jak podejść do tematu miłości księdza, jego samotności i walki z sobą samym, doszła do wniosku, że "chce pokazać problem szerzej, uczuciowo, a nie robić to publicystycznie". -Nie oceniam bohaterów. Nasz ksiądz to dobry ksiądz - zaznaczyła.
W obsadzie dramatu "W imię..." znaleźli się również: Maja Ostaszewska, Łukasz Simlat, Tomasz Schuchardt i Olgierd Łukaszewicz. Autorem zdjęć jest Michał Englert, muzykę skomponowali Paweł Mykietyn i Adam Walicki.
Podczas 63. edycji Berlinale nowy film Szumowskiej uhonorowano nagrodą Teddy Award. Jest to nagroda przyznawana co roku przez niemieckie stowarzyszenie Teddy e.V., promujące filmy o tematyce gejowskiej. Pierwszym laureatem był Pedro Almodovar za film "Prawo pożądania".
Przyznanie nagrody Szumowskiej zostało unzasadnione następująco: "odważyła się wkroczyć na uważany za temat tabu teren homoseksualizmu wśród księży", tworząc film o "uczuciowym zamęcie, tłumieniu (uczuć) i samotności, ale też możliwości odnajdowania siebie pomimo wszystko".
"W imię..." to jeden z 14 polskich filmów, które będą walczyć o Złote Lwy podczas tegorocznego festiwalu w Gdyni (38. edycja tego festiwalu potrwa od 9 do 14 września).
PAP/ml