Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Emilia Iwanicka 02.05.2014

Tańczące niedźwiedzie mówią wiele o naszej wolności

Zwyczaj tresowania niedźwiedzi do "tańca" odchodzi już w niepamięć. Jednak dla reportażysty Witolda Szabłowskiego jest on znakomitą metaforą najważniejszych zmian ustrojowych współczesnego świata. Jaki związek z demokracją ma tańczący niedźwiedź?
Niedźwiedź brunatnyNiedźwiedź brunatnyWikipedia/Skandinavisk Dyrepark
Posłuchaj
  • Michał Nogaś i Wojciech Mann rozmawiają o książce "Tańczące niedźwiedzie" (Trójkowy znak jakości)
Czytaj także

Książka "Tańczące niedźwiedzie" autorstwa Witolda Szabłowskiego to opowieść o tradycji, która w Europie wygasa m.in. na mocy unijnych przepisów. A chodzi o specjalnie tresowane niedźwiedzie. Jeszcze niedawno można było je spotkać w tramwaju albo autobusie miejskim w Sofii. Wiosną i latem tańczyły w niemal w każdej bułgarskiej miejscowości nadmorskiej. Tresowali je głównie Cyganie.

Wydawnictwo
Wydawnictwo Agora

- Niedźwiednicwto przywędrowało do Europy z Indii, dawało bardzo dobry zarobek, ale było kontrowersyjne. Niedźwiednicy zdobywali, kupowali, lub dziedziczyli niedźwiedzie, przekłuwali im nos, który jest podobno najbardziej wrażliwą częścią ciała niedźwiedzia i uwiązywali na bardzo charakterystycznym instrumencie - opowiadał w audycji "Trójkowy znak jakości" Michał Nogaś. Kiedy Bułgaria weszła do Unii Europejskiej, specjalna organizacja zabrała zwierzęta i umieściła w parku, w górach. Uczą je tam życia na wolności, ale czasami to nowe życie je przerasta.

Witold Szabłowski teksty o niedźwiedziach zderza z tekstami o zmianach geopolitycznych ostatnich lat. - Okazuje się, że mechanizmy obserwowane w przypadku uwolnionych niedźwiedzi, przypominają zachowanie ludzi uwolnionych spod jarzma reżimów komunistycznych, którzy muszą sobie radzić w nowej rzeczywistości - mówił Michał Nogaś w rozmowie z Wojciechem Mannem.

Szabłowski w swojej książce przygląda się uwolnionym niedźwiedziom w Bułgarii, ale też wędruje po krajach, które wciąż na wolność czekają, i tych, które mają jej zbyt wiele. Objeżdża autostopem ogłaszające niepodległość Kosowo, wozi zdezelowanym peugeotem drżących o życie Fidela Castro Kubańczyków, kłóci się z zakochanymi w Stalinie przewodniczkami po jego muzeum, przemyca samochód na Ukrainę, nocuje na londyńskiej Victorii z bezdomną spod Pabianic...

Więcej informacji o książce usłyszeć można w nagraniu audycji. Zapraszamy do słuchania!

Zapraszamy też na profil "Z najwyższej półki" na Facebooku >>>

Trójkowy znak jakości" na naszej antenie w każdy piątek o godz. 7.45.

(ei)