Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paula Golonka 19.11.2012

Ilu Polaków będzie miało Marilyn w domu?

- Jedyny plus z całej afery FOZZ to te foty, które zaraz będą w różnych mieszkaniach. Myślę, że nikt tu nie przyjechał robić biznesu. Po prostu ludzie chcą to mieć. Ja też i na szczęście mi się udało - mówi Jurek Owsiak o aukcji fotografii Marylin Monroe.
Marylin MonroeMarylin MonroeMilton Greene/archiwum FOZZ
Posłuchaj
  • Reportaż "Aukcja" Eweliny Karpacz-Oboładze.
Czytaj także

Do Polski trafił prawdziwy skarb, jedna z najbardziej interesujących kolekcji fotograficznych XX wieku. To zbiór zdjęć autorstwa Miltona H. Greene’a, przedstawiających głównie Marylin Monroe. - Jestem dumny, bo jako pierwszym na polskim rynku sztuki udało nam się zorganizować takie wydarzenie, które obiegło cały świat - mówi Juliusz Windorbski, prezes zarządu Domu Aukcyjnego DESA Unicum.

Milton Greene był przyjacielem i wspólnikiem Marylin. Wykonał tysiące jej zdjęć w ramach 52 sesji, a przez 4 lata mógł fotografować również jej życie prywatne. W latach 1953-1957 aktorka mieszkała w jego domu. Najprawdopodobniej łączył ich romans, ale syn fotografa, Joshua Greene zaprzecza temu, twierdząc że między jego ojcem a Marilyn była tylko piękna przyjaźń.
Kolekcja znajdowała się w posiadaniu Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Jak do tego doszło opowiada Marta Maciążek, likwidator FOZZ.

Niedawno w Warszawie odbyła się aukcja, dzięki której obecny likwidator spieniężył zdjęcia. Pod młotek trafiła wydzielona do sprzedaży część kolekcji. Była to na polskim rynku aukcja wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy na krajowej licytacji można było kupić zdjęcia tej klasy. Zainteresowanie było ogromne, a emocje sięgały zenitu!

Posłuchaj innych trójkowych reportaży >>>

Całkowita kwota ze sprzedaży zdjęć wyniosła ponad 2,4 mln złotych i, jak zaznacza Jan Koszutski, dyrektor Domu Aukcyjnego DESA Unicum, znacznie przekroczyła oczekiwania. - Aukcja skończyła się przed 1.00 w nocy. Nie spodziewaliśmy się, że wszystkie zdjęcia będą tak zaciekle licytowane. Myśleliśmy, że aukcja potrwa na pewno około 3 godzin, ale nie 6 - mówi dyrektor Domu Aukcyjnego DESA Unicum.

Jakie emocje towarzyszyły licytującym, komu udało się zdobyć upatrzone wcześniej fotografie? Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Aukcja" Eweliny Karpacz-Oboładze.