Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 12.03.2013

Obraz Matejki trafił na aukcję. Cena wywoławcza - pół miliona

Obraz olejny "Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem" pędzla Jana Matejki zostanie wystawiony na niedzielnej aukcji Domu Aukcyjnego Agra-Art w Warszawie.
Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem Jan Matejko"Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem" Jan Matejkoagraart.pl/

Cena wywoławcza dzieła to pół miliona złotych. Wartość obrazu jest szacowana na 900 tysięcy - 1,1 miliona złotych. Sprzedawcą obrazu jest kolekcjoner z zagranicy.
Wiceprezes Agry-Art Konrad Szukalski podkreślił, że obraz ze sceną rodzajową pędzla Matejki na polskim rynku sztuki jest rzadkością. Według niego w ciągu ostatnich 20 lat na aukcjach wystawiono około 10 dzieł malarza, z czego większość stanowiły portrety.
Powiernik Matejki Marian Gorzkowski w swoim pamiętniku napisał, że obraz "Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem" powstał w 1881 roku podczas wakacji letnich malarza w dworku w podkrakowskich Krzesławicach. Artysta pracował wtedy nad "Hołdem pruskim"; chcąc być może odpocząć od doniosłych kwestii namalował dzieło o lżejszej, niemalże szelmowskiej tematyce.
W 1881 roku Jan Matejko pokazał obraz "Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem" na wystawie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych prezentowanej w krakowskich Sukiennicach. Tam pracę nabył warszawski kolekcjoner Andrzej Krywult, który umieścił ją w swoim warszawskim salonie wystawowym i wkrótce sprzedał niewiadomemu nabywcy. Od tamtej pory przez następne 100 lat losy dzieła były nieznane.
Obraz "Nocne przygody Jana Olbrachta z Kallimachem" (znany również pod tytułem "Nieszczęśliwe zaloty Olbrachta") przedstawia miłosną schadzkę króla Jana Olbrachta z krakowską mieszczką, podczas której władca zostaje zraniony przez rywala.
Matejko zaczerpnął temat obrazu z kronikarskich przekazów mówiących o bujnym temperamencie króla i licznych romansach. Malarza prawdopodobnie zainspirowała anegdota, zgodnie z którą Jan Olbracht po powrocie z nieudanej wyprawy wołoskiej w 1497 roku uczestniczył w wielu biesiadach i pijatykach, król często włóczył się nocą po krakowskich ulicach. W ten sposób chciał prawdopodobnie zapomnieć o klęsce w wojnie z Imperium Osmańskim. Podczas jednej z takich przechadzek został zraniony.
Matejko potraktował historię dość swobodnie. Na obrazie słaniającego się króla podtrzymuje jego doradca, włoski humanista Kallimach. Po zakończeniu wojennej wyprawy na Wołoszczyznę artysta nie mógł towarzyszyć władcy w nocnych przygodach ponieważ już nie żył. Tym, co mogło zainspirować malarza do namalowania włoskiego humanisty u boku Olbrachta, była wyczytana przez niego w kronikach informacja o złym wpływie Kallimacha na króla i jego swobodne podejście do obyczajów.
Historyk sztuki Anna Tyczyńska podkreśliła, że swobodne traktowanie przekazu historycznego jest zgodne ze zwyczajem artysty, który większą wagę przywiązywał do ducha czasów, ludzkich zachowań i namiętności niż do ścisłości historycznej. - Stąd w jego dziełach spotykają się często postaci, które nie zawsze brały udział w rzeczywistym wydarzeniu, miały jednak związek, żyły i działały w tych samych czasach, reprezentując postawy ważne dla wymowy obrazów artysty - wyjaśniła.
Obraz olejny Matejki liczy ponad 52 cm wysokości na 42 cm szerokości. Na odwrocie obrazu znajduje się napis: "Jan Mateyko".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk