Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Ula Czerny 18.01.2011

Wieczny skandalista

Thomas Bernhard przez całe swoje życie prowokował, ale te zaczepne działania były sposobem zwrócenia uwagi na tematy, które wydawały mu się warte dyskusji.
Wieczny skandalistaźr.wikipedia

W tym roku mija 80. rocznica urodzin Thomasa Bernharda - znakomitego austriackiego prozaika i dramatopisarza. W swoich powieściach, opowiadaniach i dramatach atakował społeczeństwo austriackie za zakłamanie, obłudę i hipokryzję, a także za brak odwagi, by rozliczać się z historią. Był znany ze swoich prowokacji i obrazoburczych wypowiedzi, co nie przeszkodziło w wielokrotnym wysuwaniu go jako kandydata do Literackiej Nagrody Nobla. Nigdy jej jednak nie otrzymał. W Polsce ukazały się pod koniec ubiegłego roku dwie ważne książki Bernharda: "Moje nagrody" i "Spotkanie", które rzucają nowe światło na jego postać i twórczość.

W "Zakładce literackiej" tłumaczka literatury niemieckiej - Sława Lisiecka i germanistka - prof. Barbara Surowska opowiadały o życiu i twórczości austriackiego pisarza.

Początkowo Bernhard podążał śladami swego dziadka, który tworzył w duchu "literatury ojczyźnianej", pełnej pochwały dla postawy patriotycznej. Jednak zasłynął dopiero dzięki skandalom towarzyszącym prezentacji jego dzieł, bardzo agresywnych wobec swojego kraju. Był przekonany, że Austria, która nie dokonała rozrachunku z faszyzmem, zachowuje nadal winę, której nie można odpuścić. - Bernhard rozróżniał dwa gatunki ludzi: człowieka i faszystę i twierdził, że we własnym kraju na ogół styka się z... faszystami, zwłaszcza tam, gdzie dochodzi do jakiś spotkań z władzą – mówiła Sława Lisiecka.

Krytycznie odnosił się do nagród literackich, które otrzymywał. Miał do nich stosunek całkowicie pragmatyczny, interesowała go przede wszystkim finansowa strona tych nagród, natomiast nie wierzył w aspekt związany z honorem i chęcią uczczenia go. Z drugiej strony źle reagował na niepochlebne artykuły prasowe na swój temat. W książce "Moje nagrody" ocenia własne wyróżnienia we właściwy dla niego ironiczny sposób, znalazły się tam też jego mowy, które wygłaszał na galach wręczenia nagród.

- Przez całe swoje życie prowokował, ale też poruszał wiele bardzo ważnych problemów, po nim robiła to Elfride Jelinek i Peter Handke. Prowokacje były sposobem zwrócenia uwagi na zagadnienia, które wydawały mu się warte dyskusji – mówiła Sława Lisiecka. Zwróciła także uwagę, że Bernhard oprócz nawoływań do rozliczenia z przeszłością mówił też o kwestiach dotyczących życia w każdym kraju, pokazywał bezsens rozmaitych ludzkich zachowań, wyśmiewał zakłamanie i bezmyślność stadnych zachowań. – W każdej książce jego literacką wielkość widać w tworzeniu groteskowych obrazów, ukazywaniu człowieka w krzywym zwierciadle - dodaje tłumaczka.

Audycję przygotował Witold Malesa.

Aby wysłuchać całej "Zakładki literackiej" (audycja w każdą niedzielę o godz. 18:00 w Dwójce), kliknij ikonę dźwięku "Skandalista Thomas Bernhard" w boksie Posłuchaj po prawej stronie.