Polka mieszkająca w Kenii: próbuję tu przenieść śmigusa-dyngusa

Gość audycji "Reszta świata" mieszka w Afryce od siedmiu lat z roczną przerwą na Azję Południowo-Wschodnią. - Mój dom jest w tej chwili w Mombasie. Łapię się jednak na tym, że jak w Kenii opowiadam o Polsce, to ona jest dla mnie domem - mówi Joanna Sznajderska.
Wyjaśnia, że w Kenii znalazła się przypadkiem. - Chciałam pracować poza Europą, pracę znalazłam właśnie w Afryce - tłumaczy. - Przyjechałam na trzy miesiące, zostałam bo "złapałam bakcyla". Mieszkając przez jakiś czas w Afryce ciężko odnaleźć się gdzieś indziej. Kilka razy wracałam do Polski "na stałe", ale zawsze znajdowałam powód, by wrócić do Mombasy - przyznaje.
Sznajderska wiele świąt spędziła poza krajem. - Święta w Kenii - zarówno Wielkanoc jak i Boże Narodzenie - wyglądają podobnie. Z reguły ubija się krowę lub kozę. Kobiety gotują mięso w wielkich garach z toną ryżu. Przychodzą goście, ci zapowiedziani i niezapowiedziani. Najczęściej w uroczystości bierze udział cała wioska. Mężczyźni piją alkohol z kokosa. Rozmawia się i tańczy - wylicza.

Gość radiowej Jedynki próbuje przenieść niektóre tradycje na grunt afrykański. Między innymi zachęca dzieci mieszkające w jej dzielnicy do udziału we wspólnej zabawie tłumacząc im, na czym polega śmigus-dyngus.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Tomasz Michniewicz.
"Reszta świata" na antenie Jedynki w każdy piątek o godz. 9.10.
(kk/ag)