Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski w "Salonie politycznym Trójki" przyznał, że procedura przekazania wraku prezydenckiego samolotu rozbitego pod Smoleńskiem trwa zdecydowanie za długo. - Uważałem i uważam, że szczątki Tu-154 już powinny być w kraju.
Gość audycji przypomina, że na razie pieczę nad wrakiem sprawuje prokuratura rosyjska, a powinny zająć się nim eksperci. – Prokuratorzy to nie są najbardziej wykwalifikowani ludzie w zakresie badań przyczyn katastrof lotniczych. Tutaj badanie wraku to przede wszystkim domena specjalistów, te badania przeprowadzili wcześniej specjaliści MAK. Teraz wrak jest rzeczywiście w gestii prokuratury rosyjskiej i mam nadzieję, że będzie tam jak najkrócej.
Minister sprawiedliwości zaznacza, że już w styczniu, kiedy został przedstawiony raport MAK był, apelował o jak najszybsze przekazanie samolotu do Polski. Odbyły się na ten temat rozmowy z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. - Wniosek był wielokrotnie ponawiany. Ja w swoim zakresie także takie interwencje podejmowałem, miedzy innymi, pisałem do swojego rosyjskiego odpowiednika.
Przedstawiciel rządu podkreśla też, że w sprawie samolotu skończył się już etap nieformalnych oddziaływań. Premier Donald Tusk publicznie mówi o potrzebie jak najszybszego przekazania wraku także w kontekście wykorzystania go w celu upamiętnienia katastrofy i widocznego świadectwa dla tych, którzy utracili w katastrofie swoich bliskich.
- Mam nadzieję, że w najbliższym czasie polski prokurator generalny poinformuje nas ile będą trwały czynności prokuratury rosyjskiej, bo wszyscy takich informacji oczekujemy – dodaje minister.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.
(dmc)