Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 23.12.2013

Alochina z Pussy Riot na wolności. "To nie akt łaski, tylko chwyt piarowski"

Maria Alochina z Pussy Riot przyznała, że gdyby mogła, odmówiłaby wyjścia na wolność.

- Nie sądzę, by był to akt humanitarny - stwierdziła Maria Alochina z Pussy Riot w rozmowie z telewizją Dożd. Dodała, że gdyby była taka możliwość, to odmówiłaby wyjścia na wolność. Prawnik aktywistki, Piotr Zajkin, powiedział agencji Interfax, że Alochina chce jak najszybciej spotkać się w Moskwie z obrońcami praw człowieka. Obecnie członkini Pussy Riot jest w drodze z Niżnego Nowogrodu do stolicy Rosji.
Jeszcze w poniedziałek na wolność ma wyjść nieformalna liderka grupy - Nadieżda Tołokonnikowa.

Trzy członkinie feministycznej grupy punkowej Pussy Riot zostały w zeszłym roku skazane za to, że w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela śpiewały i wykrzykiwały obraźliwe hasła pod adresem Putina i duchownych prawosławnych. Nadieżda Tołokonnikowa i Maria Alochina trafiły za kraty. Jekatierinie Samucewicz sąd zawiesił wykonanie kary.
W sierpniu 2012 roku trzy członkinie Pussy Riot zostały skazane na dwa lata kolonii karnej. Sąd uznał kobiety za winne "chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną".

Amnestia w Rosji

Projekt ustawy o amnestii zgłosił prezydent Władimir Putin. Darowanie kar ma być jednym z elementów uczczenia 20. rocznicy rosyjskiej konstytucji, która przypada 12 grudnia.

Amnestia nie będzie dotyczyć przestępstw gospodarczych i przestępstw popełnionych z użyciem przemocy, czyli zagrożonych karą powyżej pięciu lat pozbawienia wolności. Projekt uchwały przewiduje zwolnienie z odbywania kary lub odpowiedzialności karnej osób niepełnoletnich, kobiet wychowujących małe dzieci, kobiet ciężarnych, kobiet w wieku powyżej 55 lat, mężczyzn w wieku powyżej 60 lat, inwalidów I i II grupy oraz osób mających zasługi dla Federacji Rosyjskiej.

Chodorkowski na wolności

W piątek na wolność wyszedł Michaił Chodorkowski, były prezes koncernu Jukos.

Rosyjski biznesmen prosił Władimira Putina o ułaskawienie 8 miesięcy przed upływem okresu odbywania kary z powodu choroby matki. Ogłaszając dekret w sprawie ułaskawienia prezydent Rosji oświadczył, że czyni to "ze względów humanitarnych". Zaledwie 3 godziny po publikacji dekretu, Chodorkowski opuścił kolonię karną w Siegieży w Republice Karelii. Kilka godzin później był już w Berlinie, gdzie w sobotę spotkał się ze swoją rodziną.

Konferencja Michaiła Chodorkowskiego - RELACJA>>>

Na niedzielnej konferencji prasowej Chodorkowski zaznaczył, że jego wyjście na wolność nie oznacza, że nie ma już więźniów politycznych. - Są, i to nie tylko w Rosji - powiedział. Były szef Jukosu oświadczył, że zamierza się zaangażować w działania na rzecz ich uwolnienia. Nie planuje natomiast kariery politycznej ani powrotu do biznesu.

''

IAR, PAP, bk