Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Zabłocka 30.12.2013

Bliski Wschód stał się polem śmierci dla dziennikarzy

W tym roku co najmniej 70 dziennikarzy zginęło wykonując swą pracę. Najniebezpieczniejszym miejscem do relacjonowania wydarzeń była Syria, gdzie życie straciło 29 osób.
Bliski Wschód stał się polem śmierci dla dziennikarzysxc.hu

Według raportu Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) w Egipcie zginęło w tym roku żurnalistów. Trzech z nich straciło życie relacjonując wydarzenia z 14 sierpnia, kiedy to służby bezpieczeństwa likwidowały obozy zwolenników obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego.

- Bliski Wschód stał się polem śmierci. Podczas gdy w niektórych miejscach spada liczba zabitych dziennikarzy, wojna domowa w Syrii i nasilenie się walk w Iraku zbierają bolesne żniwo (...). Społeczność międzynarodowa musi wpłynąć na wszystkie rządy i zbrojne grupy, aby respektowały cywilny status dziennikarzy i występowały przeciwko ich mordercom - powiedział Robert Mahoney, dyrektor CPJ.

W 2013 roku dziennikarze ginęli głównie relacjonując wydarzenia wojenne i konflikty wewnętrzne. Odnotowano także przypadki zgonów wśród reporterów badających trudne tematy, takie jak: korupcja na szczytach władzy czy przemyt narkotyków. Takie przypadki miały miejsce w Rosji, Pakistanie, Bangladeszu, na Filipinach, w Kolumbii czy Brazylii.

Komitet wciąż bada przypadki 25 dziennikarzy, którzy nie zostali uwzględnieni na liście CPJ. W ich przypadku nie ma pewności, czy zginęli wykonując swoją pracę.

PAP/iz

''