Zgłoszenie o pożarze przekazał mężczyzna mieszkający piętro wyżej. Strażacy ewakuowali go za pomocą podnośnika. 10 innych osób wyszło z budynku samodzielnie.
Z mieszkania objętego pożarem strażacy wynieśli dwie nieprzytomne osoby - 39-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę. Pomimo podjętej reanimacji stwierdzono zgon mężczyzny. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy także zmarła.
Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury - poinformował Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Dwa pożary na Śląsku. Jedna osoba zginęła
Do dwóch groźnych pożarów doszło także z niedzieli na poniedziałek na Śląsku. W Chorzowie ogień zabił jedną osobę, która przebywała w mieszkaniu na 3 piętrze wielorodzinnego domu.
Drugi pożar miał miejsce w Siemianowicach Śląskich. Tu na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał ale trzeba było ewakuować 20 osób. Przyczyną pożaru był wybuch gazu z butli podłączonej do kuchenki gazowej.
W wyniku tego wybuchu wypadły szyby w mieszkaniach na parterze oraz w sąsiednim budynku. Uszkodzone zostały także samochody stojące pod blokiem, na które spadło szkło i fragmenty gruzu.
Wezwany na miejsce przedstawiciel Nadzoru Budowlanego po sprawdzeniu wszystkich mieszkań dopuścił budynek do dalszego użytkowania, w związku z czym lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań.
IAR/PAP/iz