Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 16.01.2014

Łomża: wyrok dla rodziców za znęcanie się nad bliźniakami

Osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i dozór kuratora - taki wyrok zapadł w Łomży w sprawie rodziców, którzy ukrywali i izolowali w domu swoich 6-letnich obecnie synów.
Łomża: wyrok dla rodziców za znęcanie się nad bliźniakamicreationc/sxc.hu/cc
Posłuchaj
  • Sędzia Mariusz Dmochowski o wyroku dla rodziców bliźniaków (Radio Białystok/IAR)
Czytaj także

Dodatkową karą jest też dozór kuratora sądowego. Wyrok nie jest prawomocny, ale raczej nie należy spodziewać się jego zaskarżenia w sytuacji wniosku samych małżonków o dobrowolne poddanie się karze, który poparła prokuratura, dołączając go do aktu oskarżenia.

Prokuratura Rejonowa w Łomży oskarżyła małżonków o to, że wspólnie i w porozumieniu, od października 2008 roku do maja 2013 roku znęcali się fizycznie i psychicznie nad swoimi synami - bliźniakami.

Działo się to m.in. w ten sposób, że zamykali chłopców w ciasnym pomieszczeniu, nie wyprowadzali z mieszkania, izolowali od kontaktów z rodziną i innymi ludźmi, a także nie odżywiali w sposób właściwy, co doprowadziło do zaburzeń w ich rozwoju fizycznym i psychicznym.

Oceniając, iż doszło do znęcania się fizycznego i psychicznego nad bliźniakami, prokuratorzy zwracali też uwagę na to, że wobec pozostałej piątki swoich dzieci rodzice nie postępowali w ten sposób.

"Matka nie zaakceptowała bliźniąt"

Informację o nieprawidłowej opiece nad 5-letnimi wówczas bliźniakami, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (MOPS) w Łomży otrzymał 20 maja 2013 roku i wysłał tam kontrolę z udziałem policji i psychologa. Z ustaleń MOPS wynikało, że chłopcy byli przetrzymywani w wydzielonym miejscu za regałem, w największym pokoju w niedużym mieszkaniu. Znajdowało się tam jedynie piętrowe łóżko i materac. Miejsce było wygrodzone barierką. Dzieci same nie mogły stamtąd wyjść.

Dzieci były w pieluchach, ważyły zbyt mało jak na swój wiek, miały niedorozwój mięśni spowodowany brakiem ruchu. Okazało się, iż lekarz rodzinny ostatni raz widział chłopców, gdy mieli po cztery miesiące. Rodzice nie zgłaszali się z nimi na bilanse 2, 3-latków, mimo listownych wezwań przez przychodnię, unikali też szczepień.
Z ustaleń MOPS wynikało, że matka od urodzenia nie zaakceptowała bliźniąt i była do nich negatywnie nastawiona. Przedstawiciele Ośrodka mówili wówczas, że kobieta chciała oddać bliźniaki już w szpitalu, ale nie zgodził się na to ojciec dzieci.
W czerwcu ub. roku, w kilka tygodni od ujawnienia sytuacji w tej rodzinie, rodzice zrzekli się całkowicie władzy rodzicielskiej wobec synów. Obecnie są w zastępczej rodzinie zawodowej, w trakcie procedury adopcyjnej.
Prowadzone było także postępowanie dotyczące opieki nad pozostałą piątką dzieci (w wieku od 4 do 15 lat) tych małżonków. Zakończyło się ograniczeniem w tym zakresie władzy rodzicielskiej, poprzez ustanowienie kuratora.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

IAR/PAP, to