Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 19.01.2014

PiS i PSL walczą o głosy na wsi. Kolejna odsłona sporu

Kto wygrywa na wsi, ten wygrywa w całym kraju - tezę tę powtarzają od kilkunastu lat socjologowie. Politycy PiS i PSL wzięli ją sobie do serca i postanowili stanąć do boju o głosy mieszkańców wsi i małych miasteczek.
Jarosław Kaczyński twierdzi, że tylko PiS dba o interesy polskiej wsiJarosław Kaczyński twierdzi, że tylko PiS dba o interesy polskiej wsiPAP/Paweł Topolski
Posłuchaj
  • Jeden z liderów PSL Jarosław Kalinowski o wizycie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przy grobie Wincentego Witosa (IAR)
  • Rzecznik PiS Adama Hofman o dbaniu o interesy polskiej wsi (IAR)
Czytaj także

Okazją do kolejnej licytacji na to, która z partii bardziej dba o interesy wsi była 140 rocznica urodzin historycznego lidera ruchu ludowego - Wincentego Witosa. Wieniec na jego grobie w Wierzchosławicach złożył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Musimy pamiętać, kto interesów polskiej wsi broni, a kto bronić ich nie chce - mówił Kaczyński. Nawiązując do słów Wincentego Witosa, że chłop polski w najtrudniejszych czasach ocalił ziemię, wiarę i narodowość, lider PiS podkreślił, że obecnie "nie ma obrony polskiej ziemi, nikt nie broni polskiej wiary i nikt nie broni interesów narodu polskiego".

"Aby Polska była wieczna, muszą się rodzić dzieci"

- Dla nas ważne są także inne fundamentalne wskazania Wincentego Witosa: że Polska musi trwać, że Polska jest wieczna. Ale żeby była wieczna, muszą rodzić się dzieci. Naród dziś się zmniejsza. I jest wielkim zadaniem wszystkich polskich patriotów tę sytuację zmienić - powiedział Kaczyński. Jego zdaniem wszystkie państwa UE powinny prowadzić wspólną politykę prorodzinną. W Polsce musi to oznaczać co najmniej 500 zł na jedno dziecko - jest możliwe do zrealizowania - by Polska była wieczna - podkreślił.

(źródło: TVN24/x-news)

Do tej pory uroczystości w Wierzchosławicach były monopolizowane przez PSL. Ale jak uważają politycy PiS, Stronnictwo tylko przed wyborami przypomina sobie o swoich ludowych korzeniach. - PiS zostało jedyną partią, która zajmuje się sprawami polskiej wsi. Polskie Stronnictwo Ludowe zajmuje się radami nadzorczymi, spółkami skarbu państwa, Elewarrami i tak dalej, porzuciło polskich rolników. Zostaliśmy sami i będziemy się z tego zadania wywiązywać - oświadczył rzecznik PiS Adam Hofman.

PSL: niech Kaczyński uderzy się w swoje piersi

Ludowcy nie pozostają dłużni. Wypominają Kaczyńskiemu, że gdy był premierem zaproponował w Brukseli likwidację dopłat bezpośrednich, a gdy w ubiegłym roku rozstrzygała się sprawa uboju rytualnego - to PiS sprawił, że w Polsce jest on zabroniony.

Zdaniem jednego z liderów PSL, Jarosława Kalinowskiego, Kaczyński będąc przed grobem Witosa powinien się w piersi uderzyć.

Jarosław
Jarosław Kalinowski i Janusz Piechociński twierdzą, że tylko PSL od lat upomina się o interesy rolników i mieszkańców wsi

Prezes PSL Janusz Piechociński ostrzega rolników przed politykami z innych ugrupowań, którzy tuż przed wyborami przypominają sobie o problemach rolników. - Gdy Jarosław Kaczyński i inni liderzy zaczynają cytować Witosa i ruszają do Wierzchosławic, to uwaga! Zbliżają się wybory - mówił Piechociński. Jego zdaniem wielu będzie pisało nawet list do włościan - tak jak niedawno pisano do "przyjaciół Moskali", ale po wyborach wieś i rolnictwo pozostanie w trosce i odpowiedzialności PSL.

Kilka dni temu między liderami PSL i PiS doszło do sporu o wysokość wynegocjowanych w Brukseli dopłat dla polskich rolników. Według partii Kaczyńskiego, ludowcy zdradzili interesy wsi. Jarosław Kaczyński w liście do Janusza Piechocińskiego przekonywał, że to PSL zgodziło się podczas negocjacji unijnych na mniejsze dotacje dla rolników. Ludowcy twierdzą z kolei, że pieniędzy na rolnictwo jest więcej, a nie mniej.

Minister rolnictwa obiecuje miliardy na polską wieś>>>

Piechociński przekonuje, że Stronnictwo wynegocjowało optymalne środki unijne na rolnictwo. Przed tygodniem minister rolnictwa Stanisław Kalemba (PSL) poinformował, że Polska otrzyma ponad 42 mld euro na realizację Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2014-2020. PiS wylicza, że tych pieniędzy jest dużo mniej.

IAR/PAP/asop

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH