Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 22.01.2014

Ustawa o izolacji groźnych przestępców wchodzi w życie

Daje możliwość leczenia w ośrodku zamkniętym sprawców najgroźniejszych zbrodni już po odbyciu przez nich kar więzienia, a także możliwość nadzoru bez stosowania izolacji.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

Prace nad nią w parlamencie trwały od lata zeszłego roku, i mimo, że nadal budzi wiele wątpliwości natury konstytucyjnej, Sejm w listopadzie ją przyjął a prezydent podpisał w połowie grudnia.

Ustawa dotyczy osób, u których podczas odbywania kary biegli stwierdzą, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa ponownie. W tym kontekście wymieniany jest przede wszystkim przypadek skazanego w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców Mariusza Trynkiewicza. Dlatego jak zapowiada wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski wobec niego będzie wniosek o przymusową izolację, choć nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy.

To dlatego, że w każdym przypadku ostateczną decyzję podejmuje sąd, choć na wniosek dyrektora zakładu karnego. Dlatego od chwili otrzymania dokumentu z zakładu karnego w każdym przypadku sąd będzie miał tydzień na powołanie biegłych psychiatrów, którzy ocenią czy osoba, której dotyczy wniosek, wykazuje przejawy upośledzenia umysłowego, zaburzenia osobowości lub zaburzenia preferencji seksualnych.

<<<Morderca-pedofil na wolności? Decyzja w środę>>>

"To zła ustawa"

Po przeprowadzeniu rozprawy sąd wyda postanowienie, które będzie podlegało zaskarżeniu ale sąd może też w przypadku decyzji dotyczącej izolacji zastosować rygor natychmiastowej wykonalności postanowienia. Karnistka profesor Monika Płatek nie ma wątpliwości, że to zła ustawa, która może być nadużywana i stosowana niewłaściwie. Ale kierownictwo resortu sprawiedliwości zapewnia, że ponosi pełną odpowiedzialność za prawidłowość rozwiązań wchodzących w życie.
Konieczność przygotowania takiej ustawy zrodziła się, gdy zwrócono uwagę na zbliżanie się do końca 25-letnich wyroków więzienia osób, wobec których pierwotnie sądy orzekły kary śmierci.
Czy jednak nowe przepisy są zgodne z ustawą zasadniczą zdecyduje Trybunał Konstytucyjny, choć jeszcze nie wiadomo kiedy. Według "Dziennika Gazeta Prawna" wniosek do Trybunału szykuje już Kancelaria Prezydenta. Bronisław Komorowski ma bowiem dwie wątpliwości: czy ważniejsza jest konstytucyjna wartość zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa, czy gwarancja wolności jednostki. Po drugie, czy czy można umieścić sprawcę przestępstwa w zakładzie zamkniętym po odbyciu przez niego kary.

Morderca chłopców

Mariusz Trynkiewicz w 1988 roku zamordował czterech chłopców. Jego ofiary to 11-letni Tomasz Łojek oraz 12-letni: Artur Kawczyński i Krzysztof Kaczmarek. W 1988 roku Trynkiewicz miał 26 lat. W śledztwie ujawniono, że wcześniej zamordował 13-letniego Wojtka Pryczka. Ponadto był już karany za wykorzystywanie seksualne dzieci, a ostatnich zbrodni dokonał podczas przerwy w odbywaniu kary udzielonej w związku z chorobą matki.

Policja twierdzi, że Trynkiewicz na wolności powinien być nadzorowany.

Tak wygląda ośrodek dla wyjątkowo groźnych przestępców [video] >>>

IAR,PAP,kh,iz