Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 24.01.2014

Kliczko: jedyne wyjście to dymisja Janukowycza

Protestujący w Kijowie mogą się rozejść tylko po dymisji Wiktora Janukowycza. Tak lider opozycyjnego UDAR-u Witalij Kliczko zareagował na propozycje prezydenta.
Protestującym w Kijowie doskwiera zimnoProtestującym w Kijowie doskwiera zimnoPAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE
Galeria Posłuchaj
  • Witalij Kliczko: dymisja Rady Ministrów to za mało. Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
Czytaj także

Szef państwa powiedział w czasie spotkania z głowami Kościołów i organizacji religijnych, że w przyszłym tygodniu mają być wprowadzone zmiany do antydemokratycznych ustaw ograniczających prawa i swobody obywatelskie, a także zmiany personalne w rządzie.

Witalij Kliczko uważa, że dymisja Rady Ministrów to za mało. Według opozycjonisty, w ten sposób nie można obecnie rozwiązać kryzysu politycznego. Jeszcze miesiąc temu nawet dymisja szefa MSW Witalija Zacharczenki doprowadziłaby do rozejścia się Majdanu, jeszcze dwa tygodnie temu protestujący byliby zadowoleni z dymisji całego rządu. Witalij Kliczko powiedział, że teraz wyjściem może być tylko dymisja Wiktora Janukowycza.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

W czasie spotkania z duchownymi prezydent zapowiedział też zwolnienie wszystkich urzędników, którzy odpowiadają za brutalną pacyfikację 30 listopada.

- Zrobię wszystko, by powstrzymać ten konflikt i przemoc. Jeśli uda się po dobremu, to będzie po dobremu. Jeśli się nie uda - będziemy wykorzystywać wszystkie metody zgodne z prawem – powiedział prezydent.

- Będziemy teraz mieli posiedzenie sztabu antykryzysowego. Nawiązaliśmy już kontakty, będziemy kontynuowali dialog z przywódcami opozycji - dodał.

Jeden
Jeden z uczestników antyrządowych protestów w Kijowie, fot. SERGEY DOLZHENKO

Amnestia ma objąć tych uczestników protestów w Kijowie i innych miastach kraju, którzy nie dopuścili się ciężkich przestępstw.

- Ustaliliśmy w czwartek (podczas rozmów z opozycją), że po uchwaleniu przez Radę Najwyższą (parlament) ustawy o amnestii ci ludzie, którzy zostali zatrzymani, ale nie popełnili ciężkich przestępstw, zostaną objęci amnestią - powiedział szef państwa.

Rada Najwyższa zbierze się w trybie pilnym we wtorek, by większość parlamentarna i opozycja mogły zastanowić się wspólnie nad złagodzeniem konfliktu, w którym zginęło już co najmniej pięć osób. Janukowycz zapowiedział, że na posiedzeniu tym dojdzie do "przeformatowania rządu" premiera Mykoły Azarowa.

- Podejmiemy na tym posiedzeniu decyzje. Prezydent podpisze dekret i dokonamy zmian w rządzie, by znaleźć optymalny wariant profesjonalnego składu rządu, który będzie pracował na rzecz państwa ukraińskiego - oświadczył.

Majdan "pokojowy” i "radykalny"

Janukowycz oznajmił jednocześnie, że podczas trwającego na Ukrainie konfliktu milicja działa w ramach obowiązującego prawa, a protestujących należy rozdzielić na tych, którzy są nastawieni pokojowo, i radykałów.

W ocenie prezydenta to radykałowie zmuszają milicjantów do podejmowania "odpowiednich" kroków. - To właśnie ich działania zmuszają dziś władze do reagowania w odpowiedni sposób, by powstrzymać te procesy. Milicja działa w ramach swych kompetencji i obowiązującego ją prawa - powiedział.

Janukowycz przekazał podczas spotkania z Radą Kościołów, że w budynkach państwowych zajętych przez protestujących znajdują się obywatele obcych państw.

- Przyłączyli się do tego nie tylko Ukraińcy, ale i ludzie z innych krajów, którzy uczestniczyli w różnych regionalnych działaniach bojowych i są poszukiwani międzynarodowymi listami gończymi. Wszyscy oni ukrywają się w zajętych budynkach. Wiemy, że jest tam broń - oświadczył ukraiński prezydent.

Ofiary śmiertelne w Kijowie

Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają antyrządowe protesty, zaostrzyła się w środę. Opozycja i lekarze poinformowali tego dnia o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie. Po tych doniesieniach zachodni politycy zaprotestowali przeciwko użyciu siły na Ukrainie i wezwali do pokojowego rozwiązania konfliktu.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

"Na Ukrainie trwa zbrodnia przeciwko ludzkości". List Jurija Andruchowycza >>>

PAP/IAR, to