Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 29.01.2014

Ustawa o izolacji przestępców. "Nie pamiętam tak trudnego projektu"

- Prace nad ustawą o izolacji groźnych przestępców wychodzących z więzienia były bardzo trudne i przeciągały się w czasie. Stąd teraz terminy procedur prawnych w przypadku Mariusza Trynkiewicza są bardzo napięte - przypomniał na antenie Radia Rzeszów Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.
Mariusz TrynkiewiczMariusz Trynkiewiczyoutube/PersonaNonGrata3

Jak podkreślił, głównym problemem były zastrzeżenia dotyczące podwójnego karania i zgodności ustawy z konstytucją.

- Nie pamiętam tak trudnego projektu ustawy, który wymagał ode mnie tyle wysiłku, także emocjonalnego, żeby przejść przez ten cały proces sprzeciwu środowisk psychiatrów i prawników, protestujących przeciwko stworzeniu podstawy do izolacji tych sprawców - mówi Królikowski.

<<<Ustawa o izolacji groźnych przestępców wchodzi w życie>>>

Według początkowych założeń procedury dotyczące uznania osób wychodzących z więzienia za niebezpieczne dla otoczenia miały się zaczynać 6 miesięcy przed końcem wyroku. Takie działanie gwarantowałoby wydanie prawomocnego orzeczenia przed ewentualnym wyjściem na wolność osób osadzonych.

"Istnieje klimat społecznego nacisku"

Michał Królikowski podkreślił, że choć panuje klimat społecznego nacisku na sądy, to jednak pozostają one w pełni niezawisłe. - Nie jestem pewien, jakie będzie orzeczenie sądu, ale prawdą jest, że istnieje pewien klimat społecznego nacisku. To chyba nie jest jednak jedyny przypadek, kiedy sąd znalazłby się w takich warunkach - ocenia wiceminister sprawiedliwości.

Michał Królikowski zwrócił też uwagę, że gdyby Mariusz Trynkiewicz wyszedł na wolność, to emocje społeczne i nieodpowiedzialność mediów prezentujących jego wizerunek stwarzają zagrożenie i dla samego Trynkiewicza, i dla osób do niego podobnych.

<<<Tak będzie wyglądała "Operacja Trynkiewicz">>>

Morderca chłopców

Mariusz Trynkiewicz w 1988 roku zamordował czterech chłopców. Jego ofiary to 11-letni Tomasz Łojek oraz 12-letni: Artur Kawczyński i Krzysztof Kaczmarek. W śledztwie ujawniono, że wcześniej zamordował 13-letniego Wojtka Pryczka. Ponadto był już karany za wykorzystywanie seksualne dzieci, a ostatnich zbrodni dokonał podczas przerwy w odbywaniu kary udzielonej w związku z chorobą matki.

Poznaj historię mordercy>>>

IAR,PAP,Radio Rzeszów,kh