Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 09.02.2014

Merkel chce przeprosin od Tuska. W piątek rusza proces

Jacek Merkel - bliski współpracownik szefa rządu to czarny bohater raportu z likwidacji WSI autorstwa Antoniego Macierewicza. Dawny polityk Kongresu Liberalno-Demokratycznego poczuł się dotknięty uwagami na swój temat i chce dochodzić swoich praw przed sądem.
Jeden z bliższych współpracowników Donalda Tuska domaga się od niego przeprosinJeden z bliższych współpracowników Donalda Tuska domaga się od niego przeprosin PAP/Jacek Turczyk

Pierwsza rozprawa w procesie o ochronę dóbr osobistych, który były polityk wytoczył skarbowi państwa, reprezentowanemu przez prezydenta i premiera odbędzie się w najbliższy piątek.

Według tygodnika "Wprost", sprawa ciekawa jest przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, ci którzy do tej pory czuli się pokrzywdzeni uwagami zawartymi w raporcie z likwidacji WSI pozywali skarb państwa, reprezentowany przez ministerstwo obrony. Tym razem jest inaczej. Po drugie, Jacek Merkel był w latach 90. jednym z najbliższych politycznych towarzyszy Tuska. Wraz z nim, Januszem Lewandowskim i Janem Krzysztofem Bieleckim zakładał Kongres Liberalno-Demokratyczny, "partię-matkę" Platformy Obywatelskiej.
- Nie rozmawiałem o kwestii pozwu z premierem i prezydentem. Byłoby to nadużycie. Zadbałem natomiast, żeby wiadomość o pozwie dotarła do Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego - mówi tygodnikowi Merkel.

Sprawa dotyczy raportu z likwidacji WSI z 2007 roku. W dokumencie tym Merkel został opisany jako negatywny bohater spraw związanych z handlem bronią i biznesem telekomunikacyjnym. Dawny polityk KLD i PO oczekuje, że zostanie przeproszony w imieniu skarbu państwa przez premiera w Monitorze Polskim (tam opublikowano raport) oraz przez prezydenta na stronie internetowej głowy państwa.

Spór o raport WSI - czytaj więcej >>>

Stronę pozwaną reprezentuje Prokuratoria Generalna. Merkel, z wykształcenia inżynier, z własnego wyboru występuje w tej sprawie bez wsparcia prawników. Od lat zajmuje się działalnością gospodarczą.

Wojskowym Służbom Informacyjnym zarzucano między innymi służalczość wobec Kremla i prowadzenie podejrzanych interesów, w tym nielegalny handel bronią. Raport zawierał nazwiska osób, które zdaniem Antoniego Macierewicza - pracując w WSI bądź współpracując z nimi - działały nielegalnie. Wielu "bohaterów" dokumentu wywalczyło przed sądem odszkodowania za pomówienia. Kwota kosztów Ministerstwa Obrony Narodowej z tego tytułu wyniosła 1,2 mln zł.

Skopiowano dane agentów WSI?>>>

asop

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach