Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 15.02.2014

Kongres PiS. Kaczyński krytykuje Tuska: Polacy mają dość systemu Tuska

"Filarami, na których opiera się Polska, są rodzina i naród; czas na głębokie i konsekwentne zmiany" - Prawo i Sprawiedliwość przyjmuje dokument, który wyznacza cele partii w reformowaniu kraju.
PO stworzyła wielki mechanizm rozdawniczy i sama stała się jedynym dysponentem przywilejów, awansów oraz wszelkiej gratyfikacji - twierdzi PiSPO "stworzyła wielki mechanizm rozdawniczy i sama stała się jedynym dysponentem przywilejów, awansów oraz wszelkiej gratyfikacji" - twierdzi PiS PAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Prawo i Sprawiedliwość ma nowy program. Główne założenia zaprezentowano podczas kongresu partii - relacja Edyty Poźniak/IAR
Czytaj także

- Polacy nie chcą być tanią siłą roboczą.  Mają dość systemu Tuska (...) opartego na egoizmie, odrzuceniu wszystkiego co wspólne na zasadzie: "wszystko dla swoich", mają dość systemu niebywałej arogancji władzy, lekceważenia społeczeństwa, deptania tej zasady, która jest u podstaw naszego polskiego myślenia o polityce: "nic o nas bez nas" - przekonywał Jarosław Kaczyński na sobotniej konwencji prezentując nowy program swojej partii.

Jak mówił,  - tylko w ramach tego systemu jest możliwy zupełny upadek służby zdrowia, rozbicie systemu emerytalnego, pozostawienie milionów ludzi w niepewności co do ich przyszłości, co do ich najbardziej podstawowych interesów, ich przyszłej egzystencji. Tylko w tym systemie jest możliwa zupełna obojętność na nieszczęście, tragiczną sytuację, która spotyka młodych - podkreślił lider opozycji.

Według polityków Prawa i Sprawiedliwości odpowiedzi na większość problemów Polski należy szukać w programie tej partii. Liczy on aż 160 stron i proponuje radykalne zmiany w strukturze ministerstw, reformę sądów i prokuratury, przebudowę systemu podatkowego, likwidację gimnazjów i NFZ, skrócenie wieku emerytalnego, utworzenie ponad 1,2 mln nowych miejsc pracy dla młodych.

Jarosław Kaczyński prezentuje program PiS/TVN24/x-news

Zmiany w strukturze rządu

PiS planuje reformę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Premier ma uzyskać prawo wydawania ministrom "wiążących poleceń" oraz uchylania ich aktów.

Przewiduje utworzenie Ministerstwa Gospodarki i Rozwoju. Ma nim kierować wicepremier, który stałby też na czele Państwowej Rady Rozwoju, w której obok ekspertów będą zasiadać szefowie niektórych resortów oraz NBP.

PiS chce ograniczyć rolę Ministerstwa Finansów "do strategicznego planowania finansowego oraz prowadzenia księgowości budżetowej państwa". Program zakłada powołanie nowych ministerstw: Energetyki, Integracji Europejskiej, Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Polityki Rodzinnej. To ostatnie przejęłoby zadania innych resortów związane z wspieraniem rodziny.

Partia planuje likwidację Ministerstwa Skarbu; ocenia, że przeniesienie zadań nadzoru właścicielskiego nad spółkami do resortów branżowych i powierzenie zarządzania częścią mienia państwowego  Prokuratorii Generalnej RP.

Program przewiduje powołanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, zniesienie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Problemami informatyzacji i cyfryzacji miałby się zająć pełnomocnik rządu w KPRM. Nadzór nad służbami, zamiast premiera, miałby sprawować Minister Koordynator Służb Specjalnych. To on odpowiadałby za ochronę informacji niejawnych.

Reforma wymiaru sprawiedliwości

Program zakłada powołanie Izby Wyższej Sądu Najwyższego, która rozpoznawałaby wnioski o rewizję nadzwyczajną w przypadkach "szczególnie bulwersujących" wyroków oraz postanowień prokuratorskich ws. umorzenia śledztwa lub odmowy jego wszczęcia.

Program przewiduje głęboką reformę prokuratury. Minister sprawiedliwości ponownie pełniłby funkcję Prokuratora Generalnego. Uzyskałby prawo wizytacji sądów, badania skarg na ich działalność i wnoszenia apelacji nadzwyczajnej od każdego prawomocnego orzeczenia. Przysługiwałoby ono również RPO.

Partia Jarosława Kaczyńskiego zamierza wdrożyć program modernizacji służb mundurowych. Policja miałaby przejąć kompetencje i środki Inspekcji Transportu Drogowego, zaś Centralne Biuro Śledcze zostałoby wyłączone z Komendy Głównej Policji i przekształcone w samodzielną jednostkę. Za konieczne uznano reorganizację BOR, ABW, CBA i SKW.

Nie ma mowy o wprowadzeniu euro

PiS deklaruje zachowanie jako waluty złotówki; proponuje "sanację finansów publicznych" i przebudowę systemu podatkowego. Zdaniem partii, trzeba powrócić do niższych stawek VAT oraz wprowadzić kwartalne zaliczki na podatek dochodowy.

Powinna być wprowadzona trzecia stawka w podatku PIT - 39 proc. od dochodów powyżej 300 tys. zł rocznie. Podatnik inwestujący i tworzący nowe miejsca pracy mógłby jej uniknąć, odliczając kwotę wydatków inwestycyjnych od podstawy opodatkowania.

Partia chce opodatkować instytucje finansowe i hipermarkety, co ma przynieść ok. 7 mld zł wpływów do budżetu rocznie.

W programie znajduje się propozycja wprowadzenia tzw. renty innowacyjnej. Osoby fizyczne będą miały możliwość przekazywania środków należnych fiskusowi z tytułu podatku od zysków kapitałowych na badawczo-rozwojowe fundusze inwestycyjne.

Wśród propozycji PiS dla przedsiębiorców są ułatwienia kredytowe i zasada, że rejestracja działalności nastąpi 6 albo 12 miesięcy od jej rozpoczęcia - dopiero wówczas pojawiłby się obowiązek płacenia składek i podatków. Brak dochodów w tym terminie pozwalałby na zakończenie działalności bez zobowiązań.

PiS chce, by podatnik VAT mógł rozliczać się z urzędem skarbowym na zasadzie kasowej (obowiązek odprowadzenia podatku nie z chwilą wystawienia faktury, lecz z chwilą otrzymania zapłaty).

Program zakłada, że Polska powinna wydawać na politykę prorodzinną ok. 4 proc. PKB. PiS zobowiązuje się wprowadzić comiesięczny dodatek rodzinny w kwocie 500 zł na drugie i na kolejne dzieci do 18. roku życia. Chce też zwiększenia dostępu do świadczeń rodzinnych, zerowej stawki VAT na ubrania dziecięce, wydłużenia urlopów macierzyńskich i wychowawczych.

 

Zdrowie, praca, rodzina - zobacz nowy program PiS / You Tube

Wyższe pensje i nowe miejsca pracy

W części "praca" PiS proponuje przyjęcie "paktu dla wzrostu wynagrodzeń", który zawrą strona społeczna, pracodawcy oraz rząd. Płaca minimalna nie mogłaby być mniejsza niż 50 proc. średniej płacy w gospodarce narodowej.

Partia obiecuje ponad 1,2 mln nowych miejsc pracy dla młodych, co ma umożliwić Narodowy Program Zatrudnienia. Zakłada on m.in. obniżenie wysokości składek na ubezpieczenia społeczne w gminach szczególnie dotkniętych bezrobociem; preferencje podatkowe dla osób zatrudniających absolwentów szkół.

Zlikwidować NFZ

W programie zdrowotnym PiS zakłada m.in. likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia. Resort zdrowia ma przygotowywać plan finansowania świadczeń łącznie z planem podziału środków na poszczególne województwa. PiS obiecuje też stworzenie sieci szpitali. - Żaden szpital nie zostanie przy tym zamknięty, nie dopuścimy też do dalszej komercjalizacji i prywatyzacji szpitali - deklarują politycy partii.

PiS proponuje zmiany w systemie emerytalnym, czyli dobrowolność wyboru między OFE a ZUS; postuluje referendum w tej sprawie. Chce też odejścia od reformy wydłużającej wiek emerytalny do 67 lat i powrót do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

Powrót do podstawówek z 8 klasami

W zakresie edukacji PiS zakłada likwidację gimnazjów i przywrócenie 8-letnich szkół podstawowych i 4-letnich liceów; odejście od obowiązku szkolnego dla 6-latków; zmiany programów nauczania w szkołach; zmianę statusu zawodowego nauczycieli, którzy staną się pracownikami państwowymi i będą korzystać z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.

Zdaniem PiS przynajmniej 1,2 proc PKB powinno trafiać na finansowanie polskiej nauki. Partia opowiada się za przywróceniem zintegrowanych studiów pięcioletnich oraz za bezpłatnym drugim kierunkiem studiów.

PiS postuluje odnowienie mediów publicznych: odejście od struktury spółek prawa handlowego i ich przekształcenie w instytucje wyższej użyteczności publicznej.

W dziedzinie infrastruktury partia obiecuje m.in. wybudowanie brakujących odcinków autostrad i stworzenie systemu antykorupcyjnej ochrony inwestycji drogowych ze szczególną rolą CBA; Przewozy Regionalne PKP mają podlegać Skarbowi Państwa.

Ziemia tylko dla polskich rolników

Program rolny PiS to m.in. projekt ustawy pozwalający nabywać ziemię wyłącznie polskim rolnikom, wyrównanie dopłat bezpośrednich, zwiększenie środków z funduszy spójności na wieś, utrzymanie KRUS i podatku rolnego.

PiS wśród propozycji dot. polityki zagranicznej wymienia przyjęcie ustawy "o wykonywaniu suwerenności państwa". Ma ona określać "zasady prymatu kompetencji narodowych w stosunkach z organizacjami międzynarodowymi". W tej części znajduje się stwierdzenie, że uzyskanie właściwego statusu polskiego państwa nie będzie możliwe bez wiarygodnego wyjaśnienia przyczyn katastrofy TU-154M.

Ochrona życia poczętego

Program rozpoczyna się diagnozą sytuacji i opisem wartości, którymi kieruje się partia; wśród nich są ochrona życia od poczęcia oraz odrzucenie eutanazji, "solidarność", "wspólnota", "naród", "eurorealizm zamiast agresywnej poprawności politycznej", "sprawne państwo".

PiS podkreśla "zbyt powolne" przemiany w wielu dziedzinach w pierwszych latach po 1989 r. (m.in. w służbach specjalnych) i umożliwienie przejmowania własności przez komunistyczną nomenklaturę.

Warto dzisiaj zadać Polakom pytanie, czy po przeszło sześciu latach rządów PO żyje się wam lepiej - mówił Jarosław Kaczyński na kongresie PiS/TVN24/x-news

"Masowy system manipulacji"

Opisano też powstanie i działanie "systemu Tuska". Według PiS, PO "stworzyła wielki mechanizm rozdawniczy i sama stała się jedynym dysponentem przywilejów, awansów oraz wszelkiej gratyfikacji". Partia uważa, że powstał "masowy system manipulacji" służący promocji premiera i jego otoczenia. Za sferą szczególnie zaniedbaną PiS uznaje służbę zdrowia; zwraca uwagę na to, że rolnictwo i polityka społeczna traktowane są jak "zasoby, z których są czerpane korzyści".

Wśród wielu zarzutów wobec rządu Tuska znajdują się doprowadzenie do "redukcji instytucji państwa demokratycznego" (m.in. prokuratury, GUS, IPN, CBA), "psucie mechanizmu i procedur demokratycznych", "obniżenie podmiotowości Polski w środowisku międzynarodowym".

- To jest program bardzo ambitny, rzeczywistego pchnięcia Polski do przodu w ciągu następnych lat. Będzie to z całą pewnością program otwarty. Bardzo poważnym elementem tego programu będzie polityka prorodzinna - tak opisuje koncepcje zmian przygotowane przez PiS jego prezes Jarosław Kaczyński.

Obietnice PiS-u niemożliwe do spełnienia

- My mówimy o faktach, PiS obiecuje, a obietnice PiS-u niemożliwe do spełnienia - tak uważa Donald Tusk.

Premier mówi, że odpowiedzialny rząd, podejmuje też trudne decyzje, także dotyczące wydłużenia wieku emerytalnego. Podkreśla, że każdy, kto będzie mówił, że w Polsce można odchodzić wcześniej na emeryturę niż w Europie, a jednocześnie gonić ją gospodarczo - korzysta z możliwości braku odpowiedzialności za słowa, bo nie rządzi.

Tusk dodaje, że jeśli chcemy zbliżać się finansowo do krajów europejskich, to nie można przeprowadzać wielkich wydatków socjalnych, utrzymywać dużej liczby miejsc pracy, a przy tym wysokich zarobków.

Donald Tusk podkreśla, że z jego strony można spodziewać się "faktów", a ze strony PiS-u "obietnic i zapowiedzi".

Premier zapewnia, że jest gotów stanąć "twarzą w twarz" z Jarosławem Kaczyńskim i - jak się wyraził - na serio porozmawiać o wyzwaniach dotyczących każdego bez wyjątku tematu, także w studiu telewizyjnym. Tusk dodał, że od 2007 roku prezes Prawa i Sprawiedliwości ucieka przed debatą z nim.

Donald Tusk wyzywa na pojedynek Jarosława Kaczyńskiego >>>

Jarosław Kalinowski z PSL zwraca uwagę, że program PiS ma być przygotowaniem partii do wyborów do europarlamentu. Tymczasem brakuje w nim treści innych, niż krajowe - podkreśla.

Według Andrzeja Rozenka z Twojego Ruchu, PiS składa obietnice bez pokrycia. Są za to zapowiedzi rozdawnictwa, jednak bez informacji skąd wziąć na to środki. Podobnie sądzi Wojciech Olejniczak z SLD. Polityk dodaje, że propozycje PiS nie zlikwidują nierówności społecznych, a wręcz przeciwnie - spotęgują rozwarstwienie.

Janusz Palikot, lider Twojego Ruchu ocenia program PiS za przejmująco anachroniczny. Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński nie bierze odpowiedzialności za stawiane cele, bo nie ma żadnej koncepcji, skąd wziąć środki ich osiągnięcie.

Ludwik Dorn z Solidarnej Polski także jest krytyczny. Mówi, że PiS nie odnosi się do najważniejszych bolączek, na przykład w zakresie ochrony zdrowia. A Jan Lityński z kancelarii prezydenta krytykuje pomysły PiS dotyczące większego zaangażowania państwa w służbie zdrowia czy dania rodzicom wyboru, czy wysyłać sześcioletnie dzieci do szkół. Jego zdaniem takie postulaty to krok wstecz.

Rafał Grupiński z PO uważa, że program PiS nie doczeka się realizacji. Jego zdaniem w tej partii prezentowane są hasła, które nie doczekują się kontynuacji.

IAR/PAP/iz