Według ukraińskich mediów, były prezydent wyjechał do Rosji. Dołączył do swoich synów, którzy także tu znaleźli schronienie.
Wieczorem przewodniczący komisji do spraw zagranicznych Rady Federacji Michaił Margiełow zdementował te informacje. W jego opinii, w obecnej sytuacji władze Rosji nie zdecydowałyby się na udzielenie Janukowyczowi azylu politycznego.
Straż graniczna unika jednoznacznej odpowiedzi. Funkcjonariusze tej służby zapewniają, że nie prowadzą imiennego rejestru osób, które wjeżdżają do Rosji. O tym, gdzie mieszkają obcokrajowcy przebywający na terytorium Federacji powinna wiedzieć Federalna Służba Migracyjne. Jej pracownicy na pytanie o Janukowycza odpowiadają krótko - „bez komentarzy”.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow dodaje, że nic mu na ten temat nie wiadomo, a pracownicy administracji prezydenta zarzekają się, że Janukowycza nie ma w jednym z podmoskiewskich sanatoriów, należących do Kremla.
Ale są też wersje wskazujące na to, że były prezydent może ukrywać się w jednej z baz rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w okolicach Sewastopola. Mówi się też, że Wiktor Janukowycz schował się w jednym z klasztorów nieopodal Doniecka.
- Są informacje, że ścigany przez władze Ukrainy były prezydent Wiktor Janukowycz może wciąż znajdować się na terytorium tego kraju - oświadczył zastępca prokuratora generalnego Ołeh Hołomsza.
W środę MSW Ukrainy oświadczyło, że kończą się poszukiwania obalonego prezydenta na Krymie. - Decyzja ta ma związek z obawami o wywołanie konfliktu zbrojnego na tym półwyspie - oświadczył w szef resortu Arsen Awakow. Minister dodał, że Janukowycz nadal jest ścigany. Z jego wypowiedzi nie wynika jednak, by MSW wiedziało, gdzie się obecnie znajduje poszukiwany.
Janukowycz jest podejrzany o doprowadzenie do śmierci 100 osób. Grozi mu dożywocie i przepadek mienia. Rada Najwyższa Ukrainy przegłosowała uchwałę przewidującą postawienie byłego prezydenta przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.
- Chcę poinformować, że były prezydent Wiktor Janukowycz ma status podejrzanego i jest poszukiwany z paragrafu o masowe zabójstwo - mówił we wtorek pełniący obowiązki prokuratora generalnego Ołeh Machnycki.
Oprócz Janukowycza, międzynarodowym listem gończym ścigany jest też były minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko. Podobnie jak były prezydent Zacharczenko jest podejrzany o doprowadzenie do śmierci 100 osób, które zginęły od początku antyrządowych protestów.
Jak uciekał Janukowycz! Nagrania z kamer przemysłowych>>>
Oprócz poszukiwań byłego prezydenta, nowe władze chcą też odnaleźć wszystkie jego konta w zagranicznych bankach. Z prośbą o pomoc śledczy z Ukrainy chcą zwrócić się do organizacji międzynarodowych.
Na razie trwa przegląd wszystkich umów handlowych zawartych za rządów Janukowycza. - Przeprowadzimy te kontrole dlatego, że cała działalność poprzedniego reżimu opierała się na totalnej korupcji - tłumaczy Machnicki.
W ramach śledztwa biura Janukowycza zostały przeszukane. Rewizje przeprowadzono w obiektach administracji prezydenckiej, Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, banku narodowego oraz byłej rezydencji Janukowycza - Meżyhiria.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przestępstw finansowych, popełnionych przez członków rządu byłego premiera Mykoły Azarowa. Dowodem są m.in. dokumenty finansowe, znalezione w porzuconej przez Janukowycza prywatnej, luksusowej rezydencji pod Kijowem.
- W schemacie przestępstw figuruje ponad 30 wysokich rangą urzędników na czele z byłym premierem - powiedział wiceprokurator Ukrainy Ołeh Hołomsza.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Jak przypomina w środowym "Financial Times" ekonomista Anders Aslund, wartość majątku zgromadzonego przez Janukowycza i jego rodzinę szacuje się na 12 mld dolarów.
IAR/PAP/asop
