Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 04.03.2014

Napięta sytuacja na Ukrainie. Donald Tusk: Rosja pręży muskuły

Premier Donald Tusk zapowiada "brak akceptacji" Zachodu dla działań Rosji. W czwartek w tej sprawie ma się zebrać Unia Europejska.
Donald Tusk ostro krytykuje Władimira PutinaDonald Tusk ostro krytykuje Władimira PutinaPAP/Radek Pietruszka

Szef rządu zapowiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP 2 zdecydowane kroki Europy, mimo że brakuje zgody co do postępowania wobec Rosji wśród państw członkowskich Unii. Według premiera, Rosja musi odczuć brak akceptacji "za to, co już zrobiła", a nie dopiero w przyszłości, za to co może zrobić. - Werbalnie taka gotowość dzisiaj w Europie powstaje, dojrzewa - mówił Donald Tusk.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

Zdaniem premiera, groźba konfliktu zbrojnego na Krymie jest realna. - Teraz trzeba zrobić wszystko, by do niego nie doprowadzić - zaznaczył szef rządu. W opinii Donalda Tuska, Rosja nie może pogodzić się z rozwojem sytuacji na Ukrainie, po odsunięciu Wiktora Janukowycza. Jak mówił, niepodległa i stabilna Ukraina, z opcją proeuropejska jest trudna do zaakceptowania dla prezydenta Putina i jego ekipy, "dla dzisiejszej Rosji - mówiąc krótko".

Premier odniósł się też do domniemanych słów kanclerz Angeli Merkel o Władimirze Putinie. Według "New York Times", niemiecka kanclerz po rozmowie telefonicznej z prezydentem Rosji miała stwierdzić, że stracił on kontakt z rzeczywistością. Donald Tusk rozmawiał z kanclerz Merkel po jej rozmowie z Putinem i odniósł wrażenie, że była bardzo przygnębiona konwersacją z gospodarzem Kremla.

Rosja przejmuje Krym. Największy kryzys XXI wieku [relacja]

Zdaniem szefa rządu, Rosja tylko pręży muskuły, a tak naprawdę wiele straciła na ostatnich wydarzeniach. Chodzi głównie o zmianę postrzegania tego kraju, w którą zainwestowano w trakcie igrzysk w Soczi. Plan zmiany wizerunku się nie powiódł - mówił premier Tusk.

Rosja zaatakuje Krym?

Sytuacja za naszą wschodnią granicą coraz bardziej napięta. Rada Federacji, wyższa izba parlamentu Rosji, zezwoliła w sobotę na użycie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. O zgodę zwrócił się Władimir Putin, uzasadniając to potrzebą normalizacji sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju. Jak twierdzi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, prezydent nie podjął jeszcze decyzji, czy wysłać rosyjskie wojska na Ukrainę.

Źródło:
Źródło: PAP/DPA/Ziemienowicz Adam

 

Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy poleciła w niedzielę szefowi sztabu generalnego i dowódcom innych formacji wojskowych niezwłocznie postawić siły zbrojne Ukrainy w stan gotowości bojowej - oświadczył szef Rady Andrij Parubij.

Rada Najwyższa Ukrainy zaapelowała z kolei do strony rosyjskiej, aby natychmiast wycofała żołnierzy Floty Czarnomorskiej w miejsce ich stałego zakwaterowania. Zwróciła się także do prezydenta Rosji, by nie dopuścił, aby rosyjskie wojsko weszło na Ukrainę.

''IAR/PAP/aj