Według prezydenta, byli ćwiczeni w przygranicznych bazach. - Ich instruktorzy byli przygotowywani od dłuższego czasu. Wiedzieliście, jak byli szkoleni, jak siły specjalne, byli nawet podzieleni na oddziały. Działali jak specnaz - dodał Putin.
Prezydent Rosji mówiąc o zmianach władzy na Ukrainie, przy okazji pomylił się opisując gdzie operują te oddziały. - Spójrzcie, jak dobrze przygotowani byli ludzie na Krymie, byli przygotowywani na obcych terenach. Przepraszam, nie na Krymie, a w Kijowie - poprawił się Putin.
CNN Newsource/x-news
Informacje te zdementował zaraz po wypowiedzi prezydenta rzecznik polskiego MON. Jacek Sońta napisał na Twitterze, że to nieprawda.
Twitter print screen
Putin zaprzeczył także jakoby na Krym zostali wprowadzeni rosyjscy żołnierze. Zbrojne grupy, które tam przejęły władzę, to lokalne siły samoobrony, nie żołnierze rosyjscy - zapewnił prezydent.
Na wątpliwość jednego z dziennikarzy, że przecież, choć bez naszywek, to jednak mają rosyjskie mundury Putin odpowiedział, że takie uniformy są łatwo dostępne. Dodał, że - Rosja nie rozpatruje wariantu przyłączenia Krymu. Tylko sami obywatele w warunkach bezpieczeństwa i swobodnego wyrażania swojej woli mogą decydować o swojej przyszłości - mówił.
- Nie będziemy wojować z narodem ukraińskim. Jeśli podejmiemy taką decyzję, to tylko w obronie obywateli ukraińskich - oznajmił Putin.
O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>
IAR/iz
