Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 07.03.2014

Siemoniak: amerykańskie myśliwce przylecą na początku przyszłego tygodnia

W poniedziałek lub wtorek w Polsce powinny pojawić się pierwsze samoloty F-16 - zapowiedział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Tomasz SiemoniakTomasz SiemoniakPAP/Jakub Kamiński

Jak zaznaczył, cały czas trwają uzgodnienia w tej sprawie. - Wszystko dzieje się bardzo szybko (...) Jedno jest pewne: w przyszłym tygodniu pojawią się samoloty. Wszystkie inne szczegóły będziemy podawali w miarę ustaleń ze stroną amerykańską - wyjaśnił.

W środę szef Pentagonu Chuck Hagel zapowiedział, że podczas kryzysu na Ukrainie Stany Zjednoczone zwiększą pomoc militarną dla swych sojuszników w NATO, w tym dla Polski i krajów bałtyckich.
Tego samego dnia Siemoniak powiedział, że najbliższa edycja wspólnych polsko-amerykańskich ćwiczeń lotniczych odbędzie się szybciej niż zaplanowano i będzie też znacznie większa. Do Polski ma przylecieć 12 F-16 oraz co najmniej 300-osobowy personel.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

x-news.pl, TVN24
Misja OBWE próbuje wjechać na Krym

Jak poinformował szef MON, w czwartek misja wojskowa Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w której jest dwóch polskich oficerów, kilkukrotnie próbowała wjechać na Krym. Nie udało się to.

- Kolejne próby będą podejmowane w ciągu najbliższych dni. Wiemy, że OBWE jest zdeterminowane co do tego, aby obserwatorzy trafili na Krym i przygotowali raport - zaznaczył. - To jest bardzo rażący przykład, w jaki sposób tzw. władze Krymu podchodzą do społeczności międzynarodowej - ocenił.
Tomasz Siemoniak był w piątek gościem radiowej Trójki>>>
Na prośbę Ukrainy na Krym udali się w środę obserwatorzy z 18 państw OBWE, wysłani w trybie przepisów o działaniach dla rozwiania obaw związanych z nadzwyczajną aktywnością wojskową. We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że nie ma obecnie potrzeby użycia sił zbrojnych na Ukrainie, ale Rosja ma taką opcję. W sobotę Rada Federacji wydała zgodę na rosyjską interwencję militarną na terenie Ukrainy.

Konflikt o Krym

27 lutego parlament Ukrainy zatwierdził skład rządu Arsenija Jaceniuka. Tego samego dnia napastnicy w nieoznakowanych mundurach zajęli budynki rządu i parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu (ARK) w Symferopolu.

Na nadzwyczajnej sesji parlament Krymu przegłosował wotum nieufności dla lokalnego rządu i anulował jego pełnomocnictwa. Odwołany został szef krymskiego rządu Anatolij Mohylow.
W czwartek, 6 marca, parlament Krymu opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i wyznaczył na 16 marca ogólnokrymskie referendum w tej sprawie.
UE i USA wprowadzają sankcje
Na czwartkowym szczycie w Brukseli szefowie państw UE zdecydowali, że polityczna część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą będzie podpisana możliwie szybko, jeszcze przed majowymi wyborami w tym kraju. Zapadła też decyzja o zawieszeniu rozmów z Rosją o liberalizacji wizowej oraz o nowej umowie o partnerstwie i współpracy.
Komisja Europejska i dyplomacja UE zostały również zobowiązane do przygotowania planu wprowadzenia dalszych sankcji, jeśli "w ciągu najbliższych dni rozmowy z Rosją nie przyniosą wyraźnego efektu", czyli m.in. wycofania się tego kraju z agresywnych kroków wobec Ukrainy. Wchodzą tu w grę restrykcje wizowe wobec konkretnych osób lub możliwość zamrożenia funduszy zgromadzonych w europejskich bankach.
USA poinformowały o nałożeniu sankcji wizowych na wysokiej rangi rosyjskich i ukraińskich urzędników i inne osoby odpowiedzialne za zagrożenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Prezydent Barack Obama wydał też rozporządzenie, które umożliwi USA nakładanie dalszych sankcji na Rosjan i Ukraińców odpowiedzialnych za rosyjską interwencję zbrojną na Krymie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk