Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 15.03.2014

Referendum na Krymie. Ukraina nie odda Rosji półwyspu

Tylko pięć procent Ukraińców uważa, że Krym powinien zostać oddany Rosji. Przytłaczająca większość badanych przez grupę Rating opowiada się o tym, aby pozostał on w składzie Ukrainy.

77 procent Ukraińców chciałoby, aby Krym nadal był republiką autonomiczną w składzie Ukrainy, 11 procent stał się zwykłym obwodem. Liczba zwolenników oddania półwyspu Rosji nie zmienia się od 2011 roku i wynosi 5 procent. Najwięcej takich osób jest na południu kraju.

Republika
Republika Autonomiczna Krymu, źródło: PAP/DPA Ziemienowicz Adam

W niedzielę, w nie uznawanym przez Kijów i Zachód referendum, mieszkańcy Krymu mają opowiedzieć się za tym, czy półwysep ma wejść w skład Federacji Rosyjskiej. Najwięcej zwolenników tego kroku jest wśród Rosjan, którzy stanowią aż 2/3 ludności Krymu. Zdecydowanie sprzeciwiają się temu Tatarzy, których na półwyspie jest 14 procent. Wciąż pamiętają oni wysiedlenia, do których doszło po II wojnie światowej.
Socjologowie z grupy Rating zapytali także o możliwą zmianę ustroju kraju, z unitarnego na federacyjny. Nie chce tego 2/3 Ukraińców. Co czwarty chciałby jednak, aby jego kraj stał się federacją, jak postulują prorosyjscy działacze.
Według nich, federalizacja rozwiązałaby wiele problemów Ukrainy, jak na przykład kwestię używania języków ukraińskiego i rosyjskiego. Przeciwnicy tej idei twierdzą, że jest to najkrótsza droga do rozpadu państwa.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Socjologowie z grupy Rating zwracają uwagę, że w porównaniu z 2011 rokiem wzrosła liczba osób opowiadających się za jednolitym ustrojem państwa z 50 do 61 procent. Liczba zwolenników federalizacji utrzymuje się na tym samym poziomie. Najwięcej takich osób jest w Zagłębiu Donieckim, aż 59 procent.

Nie czekając na wyniki referendum, parlament Krymu przyjął deklarację niepodległości, która zostanie ogłoszona, jeśli mieszkańcy opowiedzą się za włączeniem Autonomii do Rosji.
Około 1,5 mln uprawnionych do głosowania będzie mogło oddać swój głos od godz. 7 do 21. czasu polskiego. Wyniki mają być znane w poniedziałek.
Referendum zostało ogłoszone 27 lutego, po zajęciu budynków rządu i parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu przez uzbrojonych ludzi. Deputowani mianowali wtedy premierem Siergieja Aksjonowa, lidera partii Rosyjska Jedność. Ten oświadczył, że uważa odsuniętego od władzy Wiktora Janukowycza za prawowitego prezydenta Ukrainy. Poinformował też, że władze krymskie nawiązały "współpracę z Flotą Czarnomorską w zakresie ochrony obiektów ważnych dla życia Autonomii". Ukraińskie jednostki wojskowe na półwyspie zostały otoczone przez rosyjskich żołnierzy i uzbrojonych ludzi z prorosyjskich sił separatystycznych.
W szybkim tempie zmieniano decyzje dotyczące plebiscytu. Początkowo ogłoszono, że referendum będzie dotyczyć rozszerzenia pełnomocnictw autonomii, ale już po kilku dniach podano, że ma na nim być rozpatrywana kwestia zmiany statusu regionu z autonomicznego na państwowy. Termin plebiscytu był dwukrotnie przesuwany. Najpierw wyznaczono go na 25 maja, potem na 30 marca i wreszcie na 16 marca. Wyprzedzając głosowanie, krymski parlament już 6 marca zwrócił się do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu. Po kilku dniach uchwalił zaś deklarację niepodległości, która zostanie ogłoszona, jeśli mieszkańcy półwyspu w referendum opowiedzą się za przyłączeniem Autonomii do Rosji.

Rosyjskie MSZ: deklaracja niepodległości Krymu jest prawowita>>>

Trybunał Konstytucyjny Ukrainy uznał w piątek decyzję władz Krymu o przyłączeniu się do Rosji oraz niedzielne referendum za niezgodne z ukraińską ustawą zasadniczą. Za nielegalne uznają plebiscyt państwa Zachodu. Natomiast szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapowiedział, że Rosja uzna wolę narodu krymskiego wyrażoną w tym głosowaniu.
Niezależni eksperci wskazywali na liczne niezgodności z prawem podczas przygotowania referendum. Szef krymskiego oddziału Komitetu Wyborców Ukrainy Andrij Krisko mówił m.in., że sesja, na której ogłoszono plebiscyt, wbrew prawu odbywała się przy drzwiach zamkniętych i jest wątpliwe, czy było na niej kworum. I wreszcie, z uwagi na to, że w Kijowie zablokowano listy wyborców na Krymie, władze autonomii posłużą się nieaktualnymi listami z wyborów do parlamentu ukraińskiego z 2012 roku.

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

W referendum mieszkańcy będą odpowiadać na dwa pytania: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu FR?" oraz "Czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?".
Nie przewidziano zatem ani opcji niepodległości, ani możliwości opowiedzenia się za stanem obecnym, konstytucja z 1992 r. rozszerza bowiem kompetencje władz Krymu, nadając mu takie cechy niepodległego państwa jak samodzielne mianowanie urzędników i możliwość występowania na forum międzynarodowym w bezpośrednich kontaktach z innymi państwami.
Władze krymskie przekonują jednak, że za wejściem Krymu w skład Rosji opowiada się ponad 80 proc. mieszkańców.
Choć wskazuje na to nastrój na ulicach, gdzie wśród głównych argumentów za wyjściem ze składu Ukrainy ludzie powtarzają hasła rosyjskiej propagandy o "faszystowskim" rządzie w Kijowie i o ograniczaniu praw ludności rosyjskojęzycznej.

Uliczna
Prorosyjska agitacja na Krymie. FOT.: EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Bojkot referendum zapowiadają krymscy Tatarzy. Zostali oni wysiedleni z półwyspu przez Moskwę w 1944 r. w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą i pozwolono im wrócić na Krym dopiero w połowie lat 80. W efekcie duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie.

Przywódca tatarów krymskich wezwał do bojkotu referendum>>>
Zgodnie z danymi Państwowej Służby Statystycznej Ukrainy z 1 listopada 2013 roku 58,5 proc. z 2 mln mieszkańców Krymu to Rosjanie, 24,3 proc. - Ukraińcy, 12,1 proc. - krymscy Tatarzy, 1,4 proc. - Białorusini, 1,1 proc. - Ormianie, i 2,6 proc. - przedstawiciele innych narodów.

IAR/PAP/asop

''