Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 26.03.2014

Kryzys ukraiński. Barack Obama: to nie jest zimna wojna

Świat jest zainteresowany tym, by Rosja była silna i odpowiedzialna, ale to nie oznacza, że kraj ten może dyktować Ukrainie jej przyszłość - oświadczył prezydent USA.
Kryzys ukraiński. Barack Obama: to nie jest zimna wojnaPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

W przemówieniu w Pałacu Sztuk Pięknych Bozar w Brukseli amerykański prezydent zwrócił uwagę, że od zakończenia zimnej wojny Zachód współpracował z Rosją, by "budować więzi kulturowe i handlowe". - To nie była przysługa wobec Rosji, to było w interesie międzynarodowym - podkreślił.

- Wspólnie zabezpieczaliśmy materiały nuklearne przed terrorystami. Przyjęliśmy Rosję do grupy G8 (najbardziej uprzemysłowionych państw) i Światowej Organizacji Handlu. Od redukcji broni nuklearnej po eliminację broni chemicznej - wierzymy, że świat skorzystał na tym, że Rosja chce współpracować w oparciu o wspólne interesy i wzajemny szacunek - ocenił Obama.

Jak podkreślił, "Ameryka, świat i Europa są zainteresowane tym, by Rosja była silna i odpowiedzialna, a nie słaba". - Chcemy, by Rosjanie żyli bezpiecznie, w dobrobycie i z godnością, jak wszyscy inni, dumni ze swojej historii - powiedział prezydent USA. Jednak - jak zaznaczył - nie oznacza to, że Rosja może wykorzystywać swoje wpływy przeciwko sąsiadom.

- Z samego faktu, że Rosję łączy długa historia z Ukrainą, nie wynika, że może dyktować jej przyszłość - oświadczył Barack Obama. - Żadna propaganda nie uczyni dobra z czegoś, co cały świat nazywa złem - dodał.

- Każdy wykuwa własną drogę. Ścieżka, którą podąża Ameryka czy Europa, to nie jedyna, która prowadzi do wolności i sprawiedliwości, ale fundamentalną zasadą (...) jest możliwość dokonywania wyborów przez ludzi i narody. Nie może być tutaj drogi odwrotu - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Obama zapewnił, że Stany Zjednoczone i NATO nie chcą konfliktu z Rosją. Jego zdaniem kryzys na Ukrainie nie oznacza "wejścia w nową zimną wojnę". - Ani Stany Zjednoczone, ani Europa nie mają żadnego interesu w tym, by kontrolować Ukrainę. Nie wysłaliśmy tam wojsk. Chcemy tylko, by ukraiński naród mógł podejmować swoje własne decyzje, tak jak wszyscy wolni ludzie na świecie - powiedział.

- To nie jest też następna zimna wojna, w którą wkraczamy. Rosja nie przewodzi blokowi państw ani globalnej ideologii. USA ani NATO nie szukają konfliktu z Rosją - dodał. Ale USA i Sojusz zawsze będą przestrzegać zobowiązania do kolektywnej obrony sojuszników zgodnie z art. 5. Traktatu Północnoatlantyckiego - zaznaczył.

''

PAP/aj