Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 28.03.2014

Nowy pomysł Janukowycza. Chce referendum o "statusie regionów"

Obalony prezydent Wiktor Janukowycz w "orędziu do narodu ukraińskiego" wezwał do zorganizowania referendów w sprawie statusu każdego z regionów Ukrainy.
WIktor JanukowyczWIktor Janukowyczpresident.gov.ua
Posłuchaj
  • Dziennikarz portalu eastbook.eu. Tomasz Piechal o orędziu Wiktora Janukowycza (IAR)
Czytaj także

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Tekst orędzia publikuje rosyjska agencja Itar-Tass. - Jako prezydent, który jest z wami myślami i sercem, apeluję do każdego zdrowo myślącego obywatela Ukrainy: nie dajcie się wykorzystywać samozwańcom! Żądajcie przeprowadzenia referendum w sprawie określenia statusu każdego regionu w składzie Ukrainy - oświadczył Janukowycz, który po ucieczce z Kijowa znalazł schronienie w Rosji.

"Wszystko, co w ostatnich miesiącach się działo i co dzieje się nadal na Ukrainie" określił on jako "zbrojny zamach stanu, dokonany przez opozycję z użyciem broni należącej do ugrupowań terrorystycznych przy pełnym poparciu niektórych państw zachodnich".

Wiktor Janukowycz oznajmił, że "samozwańcy nie mają mandatu zaufania od narodu ukraińskiego, nie mają prawa pozbawiać żadnego obywatela Ukrainy prawa głosu przez dokonywanie antykonstytucyjnych zmian w ustawodawstwie, w tym dotyczącym wyborów prezydenckich".

Odsunięty prezydent oświadczył, że "ustawy te uchwalano pod presją Majdanu; wobec wielu deputowanych i ich rodzin stosowano przemoc, nie mówiąc o stałych pogróżkach".

Zdaniem Janukowycza "przyjęte poprawki wykluczają możliwość uczciwych wyborów, bez względu na to, kiedy się odbędą". Powtórzył on, że "obecne władze nie mają legitymacji, a ich decyzje są bezprawne". 63-latek podkreślił, że "anarchia, która ma miejsce na ulicach Ukrainy, nie ma nic wspólnego z demokracją". W jego ocenie "protest rozwijający się na południowym wschodzie Ukrainy jest naturalną reakcją gęsto zaludnionego regionu na zbrojny zamach stanu".

Putin nie zatrzyma się na Krymie?

Janukowycz stał się zakładnikiem Władimira Putina. Tak piątkowe wystąpienie 63-latka komentuje Tomasz Piechal. Dziennikarz portalu eastbook.eu podkreślił na antenie Polskiego Radia 24, że oświadczenie byłego prezydenta Ukrainy dowodzi, iż Putin nie zatrzyma się na Krymie. - Jego działalność pokazuje tylko, że Kreml nie zadowoli się samym półwyspem krymskim - zaznaczył publicysta.

''IAR/PAP/aj