Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 01.04.2014

Dreamliner leci do "hangaru". Kolejne kłopoty LOT

Nasz narodowy przewoźnik znów ma problemy. Jeden z najnowszych samolotów, który kosztuje przedsiębiorstwo ok. 7 mln dol. rocznie, będzie stać bezczynnie na Okęciu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Polski DreamlinerPolski DreamlinerEsbe2510/Wikimedia Commons

Szósty z zamówionych dreamlinerów, który wkrótce dotrze do Polski, zapewne wyląduje w hangarze. Jak czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej" nie da się go wykorzystać w obecnej siatce połączeń LOT-u. Firmie nie udało się porozumieć z Eurolotem w sprawie wykorzystania nowego boeinga, prawdopodobnie nie zostanie on też wynajęty innej linii. Gazeta dodaje, że za niewykorzystywaną maszynę też trzeba będzie płacić raty leasingowe - kilka milionów dolarów rocznie.

Narodowy przewoźnik znalazł się pod ścianą. Modernizacja floty jest zasadniczym elementem planu restrukturyzacji. Ma przyczynić się do ograniczenia kosztów operacyjnych i być głównym czynnikiem umożliwiającym przywrócenie rentowności. Korzyści z eksploatacji boeingów 787 (dreamliner) wobec używania maszyn 767 to przede wszystkim niższe o 15 proc. zużycie paliwa na jeden rejs, krótszy o 5 proc. czas podróży i niższe aż o 30 proc. koszty obsługi technicznej.

Z planu restrukturyzacji LOT-u, którym zajmuje się obecnie Komisja Europejska, wynika, że wprowadzenie samolotów typu 787 ma przynieść spółce na trasach długodystansowych od 135 do 165 mln zł oszczędności rocznie.

Dreamlinery kojarzą się jednak również z powtarzającymi się awariami.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

"Dziennik Gazeta Prawna"/aj