Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 03.04.2014

Zaginięcie malezyjskiego boeinga. Poszukiwania aż do skutku

Na wspólnej konferencji prasowej szefowie rządów Malezji i Australii przekonywali, że mimo czterech tygodni bezskutecznych poszukiwań operacja będzie kontynuowana.
Premierzy Malezji i Australii dziękowali wszystkim państwom biorącym udział w poszukiwaniach zaginionej maszynyPremierzy Malezji i Australii dziękowali wszystkim państwom biorącym udział w poszukiwaniach zaginionej maszynyPAP/EPA/ROB GRIFFITH

Zaginiony malezyjski samolot >>> Serwis specjalny

- Poszukiwania zaginionego Boeinga z rejsu MH370 będą prowadzone do skutku - poinformował premier Malezji, Najib Razak, który przebywa obecnie w australijskim mieście Perth, gdzie jest sztab operacji.

- Zniknięcie maszyny z lotu MH370 nie ma precedensu, podobnie jak bezprecedensowa jest skala jego poszukiwań - podkreślił.

Premier Australii, Tony Abbott zwrócił uwagę na zaangażowanie wielu państw w akcję poszukiwawczą.

Tajemnica lotu MH370

Kluczem do poznania przyczyn zaginięcia i prawdopodobnej katastrofy samolotu jest wydobycie czarnych skrzynek, które jeszcze tylko do 7 kwietnia będą wysyłały sygnały mające pomóc w ich lokalizacji, potem wyczerpią się baterie. Zawierają one m.in. nagrania rozmów z kokpitu, informacje dotyczące parametrów lotu i inne ważne informacje .

Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami (w tym ponad 150 Chińczykami) na pokładzie zniknął z radarów 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu.

Z danych satelitarnych wynika, że maszyna nagle zmieniła kurs i leciała przez co najmniej 7 godzin od ostatniego namiaru jej lotu przez radary. Władze Malezji twierdzą, że Boeing 777 leciał w kierunku południowo zachodnim i wpadł do oceanu, po wyczerpaniu paliwa.

Różne wersje dotyczące lotu MH370>>>

IAR,PAP,kh

''