Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Minister obrony podczas debaty dotyczącej strategii obronnej Polski po aneksji Krymu przez Rosję organizowaną przez Instytut Wolności wyjaśniał, że takie wypowiedzi szkodzą procesowi budowania bezpieczeństwa.
- Ukraina od lat jest partnerem NATO i ta współpraca od lat się toczy. Ale to decyzje samych Ukraińców powinny być tutaj dla nas wiążące - podkreślił Siemoniak. - Sądzę, że nie pomagałyby tutaj zbyt natarczywe podpowiedzi ze strony Polski czy zachodniej strony - dodał.
Siemoniak nie miał też wątpliwości, że USA powinny być trwale obecne wojskowo w Europie, bo "tylko ich obecność odstrasza". W tym kontekście szef MON krytycznie ocenił słowa szefa niemieckiego MSZ Franka-Waltera Steinmeiera, że instalowanie wojsk NATO na terenie Europy Wschodniej mogłoby być złamaniem umów zawartych w tej sprawie z Rosją.
- Rozmawiałem z ministrem SZ Radosławem Sikorskim o tej wypowiedzi niemieckiego ministra spraw zagranicznych i obaj ją krytycznie oceniamy - zaznaczył szef MON. - Takiego problemu nie powinno się w takim momencie, w taki sposób podnosić - ocenił.
Debata o strategii obronnej Polski po aneksji Krymu przez Rosję - część 1. (nagranie dzięki uprzejmości Polsat News):
Zmiana spojrzenia na Rosję
Inny uczestnik debaty, amerykański politolog polskiego pochodzenia Andrew Michta przyznał, że w administracji Baracka Obamy i Kongresie USA następuje zmiana spojrzenia na Rosję. Ostatnie działania Rosji są - jego zdaniem - niebezpieczne, bo Rosja "stara się stworzyć precedens, że to mocarstwa będą de facto decydować o innych". - Ci, co zajmowali się tym regionem ostrzegali od dawna, że Rosja po 2007 roku zmienia się i staje się neoimperialnym państwem - zauważył Michta.
Jego zdaniem kluczowy dla zmiany sytuacji geopolitycznej był rok 2008. - Do 2008 roku mieliśmy do czynienia z rozszerzaniem się demokratycznych instytucji bezpieczeństwa na wschód - ocenił Michta. Jednak w 2008 roku, dodał, doszło do dwóch wydarzeń, które zmieniły wektor zmian: to brak obietnicy członkostwa w NATO dla Gruzji i Ukrainy na szczycie Paktu w Bukareszcie oraz wojna rosyjsko-gruzińska.
Michta przestrzegał jednak przed nastawianiem się, że to tylko USA będą gwarantem bezpieczeństwa w Europie. Stany Zjednoczone są bowiem - jego zdaniem - zmęczone prowadzeniem wieloletnich działań wojennych, mają kłopoty gospodarcze, więc oczekują także konkretnych inicjatyw od europejskich partnerów, w tym od Polski. - Nie stawiajmy pytania, czy NATO Polskę obroni. Polska jest członkiem Sojuszu i to Polska powinna wraz z sojusznikami powinna wypracować strategię wspólnego bezpieczeństwa - mówił Michta.
"Może dojść do osłabienia pozycji NATO"
Z kolei biorący udział w debacie poseł PiS Tomasz Opioła wyraził zaniepokojenie stanowiskiem ministra Steinmeiera. Jego zdaniem, może dojść do osłabienia pozycji NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. Poseł PiS ostrzegł, że taka postawa zagraża również bezpieczeństwu Niemiec.
Europoseł Polski Razem Paweł Kowal uważa natomiast, że stanowisko ministra Steinmeiera powinno być wyjaśnione na oficjalnej drodze dyplomatycznej. - Tak nie można uprawiać polityki. Polska jest dzisiaj zbyt poważnym krajem, żeby pozwalała na tego typu niedopowiedzenia - powiedział Paweł Kowal.
Minister Steinmeier podczas niedawnego spotkania Trójkąta Weimarskiego oświadczył też, że jest przeciwny członkostwu Ukrainy w NATO stwierdzając, że widzi możliwości na ściślejszą współpracę Ukrainy z NATO, ale nie członkostwo.
Debata o strategii obronnej Polski po aneksji Krymu przez Rosję - część 2. (nagranie dzięki uprzejmości Polsat News):
mr, PAP, IAR