Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 08.04.2014

Pomnik w Smoleńsku. Rosja zwleka z decyzją

Brak decyzji w sprawie przekazania terenu pod pomnik w Smoleńsku może oznaczać, że jego fragment zostanie wybudowany w Polsce. Takiego scenariusza nie wykluczył minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Projekt pomnika Andrzeja Sołygi, Dariusza Śmiechowskiego i Dariusza KomorkaProjekt pomnika Andrzeja Sołygi, Dariusza Śmiechowskiego i Dariusza Komorka Materiały prasowe

- Uważam, że ten pomnik został tak pięknie zaprojektowany, a przede wszystkim doskonale dedykowany miejscu, nawiązując także do samej katastrofy, że powinien stanąć w Smoleńsku - powiedział Bogdan Zdrojewski.
Podkreślił, że mówi o tym w nawiązaniu do docierających do niego sugestii, by postawić pomnik w Polsce. - Jeżeli będzie się to bardzo, bardzo przeciągało, będę sugerować, aby ilustracyjnie fragment tego pomnika rzeczywiście zlokalizować w Polsce, by można go było w czasie bardziej przyjaznym po prostu już w całości przenieść. Natomiast to jest ostateczność - podsumował minister.

Jak mówił, w oczekiwaniu na decyzję Rosjan udało już się sprowadzić do Polski całość kamienia na pomnik. Jego obróbka może się zakończyć w ciągu 30-40 dni. Według Zdrojewskiego, najtrudniejsze prace będą związane z umocowaniem bardzo ciężkich brył tablic kamiennych już na miejscu w Smoleńsku. - Wykopy powinny mieć głębokość po 1,5 metra, najgłębsze ok. 1,8 m. I muszą być wykonywane latem. Wiadomo, że zima w Smoleńsku zazwyczaj przedłuża się do kwietnia, a więc by pomnik 10 kwietnia przyszłego roku mógł być odsłonięty, wszystkie prace budowlane muszą być zakończone do końca października tego roku - wyliczał szef resortu kultury.
Dodał, że na ulokowanie pomnika i przygotowanie całego terenu potrzeba od pięciu do sześciu i pół miesiąca. Dlatego - jak zaznaczył - aby go odsłonić w przyszłym roku, decyzje pozwalające na rozpoczęcie prac muszą zapaść do końca maja, najpóźniej na początku czerwca.
Pomnik w Smoleńsku ma w założeniu mieć formę wysokiego na 2,2 metra muru, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. Napisy będą wykonane w technologii inkrustacji stali nierdzewnej w granicie. Pomnik powstanie z czarnego diabazu, a całość będzie ważyła 350 ton. Największe płyty kamienne posiadają wymiary: 220 x 145 x 27 centymetrów i ważą około 3 tony.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Symboliczne wskazanie lokalizacji monumentu przez przedstawicieli rodzin ofiar i członków polskiej delegacji rządowej odbyło się w Smoleńsku, w drugą rocznicę katastrofy.
Zwycięski projekt pomnika został przygotowany przez zespół w składzie: Andrzej Sołyga, Dariusz Śmiechowski i Dariusz Komorek.

Już pod koniec ubiegłego roku Zdrtojewski mówił, że Polska musi mieć zagwarantowany dostęp do  terenu, gdzie powstanie pomnik. Pytany o to, kto i kiedy wyda decyzję o udostępnieniu terenu, mówił: - Władze Smoleńska. Ale trzeba pamiętać, że ich decyzja jest uwarunkowana decyzjami władz państwowych. Z dwóch powodów: teren przynależy także do lotniska, a lotnisko przestało wprawdzie funkcjonować, ale jest obłożone dwoma postępowaniami prokuratorskimi - polskim i rosyjskim.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

W czwartek miną cztery lata od katastrofy samolotu Tu-154 M, którym na uroczystości związane ze zbrodnią katyńską leciał między innymi prezydent Lech Kaczyński, ministrowie z jego kancelarii, grupa posłów i senatorów, duchowni oraz wojskowi. W sumie samolotem leciało 96 osób. Nikt nie przeżył. Komisja rządowa, która zajmowała się wyjaśnieniem okoliczności tej tragedii wśród przyczyn wymieniła między innymi: błędy załogi oraz złe warunki atmosferyczne.

Część polityków twierdzi jednak, że do katastrofy doszło w wyniku zamachu. Parlamentarna komisja, którą kieruje Antoni Macierewicz ogłosiła niedawno, że na pokładzie maszyny był wybuch.

PAP/asop

''